Raport z przygotowań
Zawody tuż za rogiem
61 dzień przygotowań w ramach projektu Bieg Westerplatte
Liczba wykonanych sesji treningowych: 68
Kilkadziesiąt minut temu wróciłem z treningu i w planach mam wieczorny seans, ale postanowiłem jeszcze napisać kilka słów o swoich treningach i zbliżających się zawodach w Tczewie.
Wczoraj i dzisiaj bieganie dało podwójnie w kość z uwagi na wysoką temperaturę, agresywne słońce i dużą wilgotność. Kilkadziesiąt minut biegu i ubrania zmieniają swoją masę o 2 kg, a spodenki zaczynają poddawać się sile grawitacji. Żmudny los biegacza.
Przygotwania, przygotowania, przygotowania... dni, tygodnie, miesiące, lata, a esencja w tym, aby trafić ten jeden konkretny dzień. Rzecz w tym, żeby w dniu zawodów mieć optymalne samopoczucie, dużo energii i być wolnym od dyskomfortu wszelkiego typu. Wiem, że wkładam w swój rozwój ogrom pracy i serca. Dzięki tej świadomości ze spokojem przystąpię do zawodów i dam z siebie tyle, ile będę mógł danego dnia.
Myślę, że następnym wpisem biegowym będzie relacja z sobotnich zawodów.
No, podzieliłem się kilkoma przemyśleniami i liczbami, a teraz zabieram się za wieczorny film.
Haken