• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Archiwum sierpień 2024

Igrzyska paraolimpijskie

Igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie

 

Szesnaście dni temu miała miejsce ceremonia zamknięcia letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ziścił się dla nas jeden z najbardziej pesymistycznych scenariuszy i wyjechaliśmy z Paryża z dziesięcioma medalami, co dało nam najgorszy wynik od 1956 roku, kiedy to zakończyliśmy sportowe zmagania z dziewięcioma krążkami na koncie. W historii letnich igrzysk olimpijskich biało-czerwoni zdobyli 308 medali. Dużo emocji towarzyszyło mi podczas tych igrzysk. Były oczywiście dyscypliny i konkurencje, które bardziej mnie interesowały i to im poświęcałem najwięcej uwagi (lekkoatletyka, piłka nożna żeńska, siatkówka halowa i plażowa, tenis stołowy żeński, koszykówka, boks, no i, oczywiście, biegi maratońskie). Letnie igrzyska olimpijskie dobiegły końca, ale całe mnóstwo sportowych emocji przed nami. 

 

Przedwczoraj odbył się Memoriał Kamili Skolimowskiej i diamentowa liga. Nie oglądałem całości, ale załapałem się na najważniejsze dla mnie wydarzenia, czyli biegi. Jakob Igrebrigsten ustanowił nowy rekord świata na dystansie 3000 m. Od początku było wiadome, że podczas tego mityngu zobaczymy kilka ataków na rekord, z czego dwa z nich zwieńczono sukcesem. Poza Norwegiem swój własny rekord świata poprawił Armand Duplantis w skoku o tyczce. Wypadliśmy bardzo przeciętnie na tle zagranicznych zawodników i zawodniczek.

 

A już jutro, 28 sierpnia, zachęcam wszystkich do śledzenia ceremonii otwarcia letnich igrzysk paraolimpijskich w Paryżu. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 20.00 i będzie transmitowana na kanale Super Polsat. Igrzyska paraolimpijskie potrwają do 7 września. Tutaj mamy dużo większy potencjał medalowy. Osobiście podchodzę do tej odsłony bardzo optymistycznie i zakładam, że nasi zawodnicy oraz nasze zawodniczki zdobędą dla Polski 30 medali, z czego spory procent z nich będą stanowiły medale zrobione z najcenniejszego kruszczu.

 

IV Bieg na dystansie 10 km w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu IV Mistrzowstwa Polski Kolejarzy 2024

 

W najbliższą sobotę startuję w zawodach na dystansie 10 km. W zeszłorocznej edycji bieg ukończyłem w czasie 48 minut, 22 sekund i 16 setnych. Moim celem jest pobiec szybciej. 

 

Dzisiaj jestem nieco pokiereszowany po wczorajszym biegu. Wypuściłem się na długi bieg (23 km) i już będąc kilkaset metrów od jego zakończenia zaliczyłem bolesny upadek na przejściu dla pieszych. Zbiegając z pasów zahaczyłem prawdopodobnie o krawężnik i poleciałem na beton. Sympatyczny kobiecy głos zapytał mnie czy wszystko w porządku, na co odparłem twierdząco i pobiegłem dalej. Wiedziałem jednak, że skutki upadku mogę odczuć później, po wyciszeniu organizmu. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że nic poważnego się nie stało. Mam ranę na prawym kolanie, krwiaka po prawej stronie tułowia i towarzyszy mi umiarkowany ból górnej części pleców, ale jego przyczyn doszukiwałbym się w wąskich pompkach i nadwyrężeniu. Generalnie mam sporo obrażeń na ciele i jak ktoś mnie zobaczy bez koszulki, to może pomyśleć, że jestem poddawany regularnym torturom, może nie takim najwyższej próby, ale jednak. 

 

Jeszcze może kilka słów o moim samopoczuciu w kontekście rzucenia papierosów. Chęć zapalenia, jeśli już się pojawia, to jest ona minimalna, prosta do przezwyciężenia. Dzięki niepaleniu zyskałem sporo czasu. Nie palę przed wejściem do sklepu czy domu. Nie robię licznych przerw podczas oglądania, czytania czy jakiejkolwiek innej czynności. Na stałe zniknął świszczący oddech, który pojawiał się w dni, kiedy paliłem jeden za drugim. Niektórzy mówią o jedzeniu, że zaczęło im lepiej smakować. W moim przypadku nie zaobserwowałem tej zmiany, jedynie zacząłem spożywać więcej kalorii w ramach substytutu, co zaowacało dodatkowymi kilogramami. Waga nadal utrzymuje się na poziomie 90-92 kg. Na razie nie uciekam w kierunku większego reżimu kalorycznego, bo po prostu nie czuję, aby był to odpowiedni moment. 

 

Podzielę się z Wami jeszcze czymś. Któregoś dnia obudziłem się z myślą, żeby spróbować swoich sił jako kurier na aplikację. Wybrałem już jedną z popularnych marek, założyłem konto i ściągnąłem aplikację. Teraz czekam na zielone światło. W sezonie mają komplet pracowników i dostałem informację, że będę mógł wstąpić w ich szeregi jakoś na przełomie września a października. Jak już będę miał pierwsze doświadczenia z pracą przez aplikację, to postaram się Wam opisać swoje wrażenia i jakie możliwości daje takie zajęcie.

 

 

Haken

 

27 sierpnia 2024   Dodaj komentarz
pozostałe   igrzyska paraolimpijskie   upadek podczas biegu   praca przez aplikację   sport   igrzyska olimpijskie   paryż   bieg   bieganie   sportowiec   trening   10 km  

Książki - co ostatnio przeczytałem?

Co ostatnio przeczytałem?

 

 

1. Harry Potter - wszystkie siedem tomów. Przed podejściem do serii dobrze znałem to uniwersum i doskonale wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Oglądałem filmy i przeszedłem trzy pierwsze odsłony gier. Jednak dopiero niedawno zdecydowałem się przeczytać całość. Wybrałem pakiet książek od wydawnictwa Media i Rodzina i ponownie zanurzyłem się w świecie pełnym magii i tajemnic. Pierwsze trzy tomy z uwagi na ich skromną objętość przeczytałem dość szybko, kolejne zajęły mi już zdecydowanie więcej czasu. Język przyjazny w odbiorze, optymalny zarówno dla dzieci, młodzieży jak i dorosłych czytelników. Nie będę się w tym miejscu rozwodził nad poszczególnymi tomami, tylko podsumuję całość. Ponowne wejście do Hogwartu i odkrywanie jego sekretów było dla mnie bez wątpienia przyjemnym doświadczeniem, dzięki tej serii mogłem w dowolnym momencie odciąć się od trudów dnia codzienniego i znaleźć się w niezwykle osobliwym i ciekawym świecie. Nie jestem może wielkim sympatykiem pierwszoplanowych postaci, a szczególnie tytułowego Pottera, ale niewątpliwie udało się Rowling wykrować kilku świetnych bohaterów. Przede wszystkim Severus Snape, który od początku zyskał moją sympatię. Pomimo posępnej powłoki czułem w stosunku do niego dużo ciepła. Bardzo podobały mi się momenty, w których dochodziło do konfliktu pomiędzy Potterem a Snapem. Na pewno są to jedne z moich ulubionych fragmentów. Wywoływały u mnie często uśmiech, ale i potrafiły zesmucić czy nawet zezłościć. Drugą genialną postacią jest dyrektor Hogwartu, Albus Dumbledore. Osobliwa postać, pełna ciepła, empatii, sprytu i intelektu. Wysoki starzec o jasnoniebieskich oczach, z długą, siwą bordą, mający na nosie okulary-połówki i Tiarę czarodzieja na głowie (w filmie ma płaską czapkę). Zabawny, ekscentryczny, genialny czarodziej i człowiek. Zawsze pomocny i szukający u wszystkich dobrych cech, nawet u tych najbardziej mrocznych postaci. Trzecią postacią, może nie tyle co ulubioną, ale rewelacyjnie stworzną, jest Dolores Umbrige. Rowling stworzyła tak antypatyczną postać, że faktycznie można jej życzyć jak najgorzej. Rewelacyjny czarny charakter. Później jawi mi się Luna Lovegood, jako jedna z najbardziej uroczych postaci uniwersum, która przez swoją inność jest odtrącana przez społeczność, ale do mnie trafia całkowicie. Urocza i sympatyczna, lojalna, szczera, uczuciowa, uczciwa, w całości oddana swoim przyjaciołom i sprawie, w jaką się angażuje. Harry, Ron i Hermiona to, mimo wszystko, nie są moje ulubione postaci, ale dające się lubić przez większość stron, szczególnie Hermiona i Ron, bo z Harrym bywało naprawdę różnie. Z każdą książka było bardziej ponuro, ale nadal brakowało mi mroku. Oczywiście jest to seria przeznaczona również dla bardzo młodych czytelników i czytelniczek, tak że nie mam absolutnie o to pretensji, ale gdzieś tam chciałem, żeby zrobiło się jeszcze poważniej i smutniej. O głównym antagoniście dużo się mówi, ale niewiele jest scen, w których występuje bezpośrednio. I tego również mi brakowało. A, zapomniałbym, bardzo lubię poczciwego Hagrida. Taka w sumie bardzo subtelna historia coming of age, (o dojrzewaniu) ale umieszczona w świecie czarownic i czarodziejów. Można się pośmiać, wzruszyć i wkurzyć. Ode mnie za całość mocne 7+/10.

 

 

2. Mitologia. Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu autorstwa Kathleen Sears. Przewodnik po mitach powstałych w starożytnej Grecji oraz Rzymie, doskonały dla osób, które chcą pobieżnie utrwalić sobie szereg tych bardziej i mniej znanych mitów. Minotaury, sfinksy, nimfy, cyklopi, cerber, chimera, harpie, tyfon, bogowie olimpu i półbogowie - te wszystkie istoty i byty przyjdzie wam poznać za sprawą tej pozycji. Nie jest to dla mnie doskonałe pióro, ale znośne i potrafiące zainteresować. Sprawdzi się jako literatura na początek przygody z mitami, ale daleko jej do wyczerpującego opracowania na ich temat. Nie taki jednak jej cel. Książka ma za zadanie zaciekawić czytelnika tym tematem i według mnie robi to nieźle. Nie jest znakomita, ale warto po nią sięgnąć, jeśli chcemy odświeżyć sobie poszczególne historie albo szukamy pozycji, która sprawdzi się jako wstęp do świata greckiej i rzymskiej mitologii. 6/10.

 

 

3. O wilkach i ludziach - Barry Lopez. Książka bez wątpienia od pasjonata, miłośnika wilków i przyrody, ale i człowieka, który stara się zrozumieć ludzkie motywy postępowania. Trochę liczb i faktów. Dużo anegdot, mitologii z wilkami w tle oraz obserwacji. W książce jest też przedstawiony proces zmian, jaki zachodził u ludzi względem postrzegania wilków. Ludzie inaczej wyobrażali sobie wilka w starożytności, a inaczej patrzyli na niego w średniowieczu czy renesansie. Często jednak wilk był symbolem grzechu, lubieżności, herezji i wszystkiego co najgorsze. Lopez wysnuwa wniosek, że ludzie swoja mroczną naturę przenosili na wilki (projekcja w psychologii) i tak też powstał portret wilkołaka. Lęk przed wilkiem, może być zatem lękiem przed samym sobą.

 

 

Autor przyglądał się wilkom na wolności i w niewoli, w różnych miejscach na świecie. Opisuje też swoją historię, kiedy podjął się z żoną wychowania wilków. Ogrom serca i wiedzy włożył w tę książkę Lopez. Autor odsłania też przed czytelnikami i czytelniczkami mroczne dzieje ludzkości, kiedy wyrządzaliśmy wilkom ogrom krzywd, prześcigając się w sposobach zabijania. Eksterminacja, bo o ile pamiętam, to takiego słowa używa autor. Myślę, że to właściwie słowo, bo ludzie chcieli wybić wilki co do jednego. W Ameryce miał miejsce pogrom, ale z czasem wprowadzono federalną ochronę wilków w większości stanów. Podoba mi się, że Lopez stara się w tym wszystkim zrozumieć człowieka i co właściwie stało za tym szałem zabijania. Okrutny los spotkał wilczy ród ze strony człowieka i ciężko nam będzie odpokutować. Pozostaje mieć nadzieję, że wilk nam wybaczy. Niestety na parę dni przed wyborami prezydenckimi w USA w 2020 r.  wilki szare zostały wykreślone z gatunków chronionych, co zachęciło kłusowników do nielegalnych działań z uwagi na złagodzenie możliwych konsekwencji (źródło) i na znaczny spadek populacji nie trzeba było długo czekać. 7+/10

 

 

4. Nasze ciała, ich pole bitwy. Co wojna robi kobietom - Christina Lamb. Lamb zabiera nas w świat pełen okrucieństwa. Autorka podejmuje temat gwałtów wojennych i daje możliwość opowiedzenia ofiarom/ocalałym swoich historii. Gwałtów, które często są używane jako broń masowego rażenia. 12 lipca 1995 roku Bośniackie wojska dokonały masakry w Srebrenicy, gdzie życie straciło około 8 tys. mężczyzn oraz chłopców. W trakcie całej wojny w Bośni i Hercegowinie zginęło ponad 100 tys. osób, a według raportów organizacji pozarządowych zostało zgwałconych nawet 35 tys. kobiet. Serbowie utworzyli specjalne ośrodki, zwane także jako "obozy gwałtów", gdzie celowo zapładniali Bośniaczki i pozwalali im opuścić obóz dopiero w zaawansowanej ciąży. Dzieci te były naznaczone i stygmatyzowane na każdej płaszczyźnie. Ofiary gwałtów również miały bardzo ciężko, nie tylko w tej części świata, a tak naprawdę na każdej szerokości geograficznej. Często wielokrotnie gwałcone kobiety nie miały łatwego powrotu do swojej społeczności. Ludzie odwracali się od nich, uważając, że są zbrukane. Mąż i dzieci również. 

 

W Demokratycznej Republice Konga, zwanej również jako "stolica gwałtów", po dziś dzień kobiety i dzieci są gwałcone w brutalny sposób. Do szpitala Panzi, prowadzonego m.in. przez Denisa Mukwege, kongijskiego ginekologa, wielokrotnego laureta Pokojowej Nagrody Nobla, który całkowicie poświęcił się sprawie pomocy ofiarom gwałtów trafiają poszkodowane z całego kraju wymagające hospitalizacji. Kobiety i dzieci trafiają do szpitala z rozerwaniem ścian narządów wewnętrznych, przetoki pochwowo-odbytniczej. Niektóre umierają wskutek odniesionych obrażeń.

 

Oprawcy są szczególnie wyrafinowani i brutalni. Wsadzają kobietom bagnety w genitalia, nasączają je paliwem i następnie podpalają. Gwałty najczęściej są zbiorowe, niekiedy w jednym gwałcie uczestniczy kilkudziesięciu mężczyzn. Nierzadko gwałtów dokonuje się na oczach mężów i dzieci. Ofiarami padają również dzieci, zaledwie kilkumiesięczne niemowlęta. Epidemia gwałtów w Demokratycznej Republice Konga wciąż trwa i rośnie odsetek zgwałconych dzieci. Mężczyźni, którzy dokonują tych czynów często wierzą, że gwałt na niemowlęciu da im ogromną moc. Ofiarami gwałtów padają również seniorki, mające 80 i więcej lat. 

 

W książce poznajemy przerażające losy kobiet z Bośni i Hercegowiny, Iraku, Afganistanu, Argentyny, Rwandy, Demokratycznej Republiki Konga, Filipin, Niemiec czy Ukrainy, bowiem najnowsze wydanie jest uzupełnione o wojnę w Ukrainie. Lamb rozmawia nie tylko z kobietami, ale i sprawcami. Szuka odpowiedzi, skąd u mężczyzn tyle zła, pyta o to specjalistów, którzy zastanawiają się, czy w każdym mężczyźnie drzemie wewnętrzny gwałciciel i morderca. Ksiązka jest poświęcona gwałtom wojennym względem kobiet, ale są również fragmenty, które traktująmężczyznach i chłopcach, którzy padają ofiarami gwałtów. Zjawisko będące jeszcze większym tabu, ale także powszechne. Ofiary walczą o to, aby sprawiedliwości stało się zadość i ich oprawcy wraz z decydentami na samej górze ponieśli konsekwencje. Walczą również o to, aby w prawie było rozróżnienie pomiędzy przemocą seksualną a torturami czy morderstwem. Często gwałty wojenne są całkowicie pomijane przez sądy albo zaliczane na poczet tortur. Dzięki niezłomności tych kobiet udaje się skazać sprawców, jednak bardzo niewielu, jest to zaledwie promil. Często rządy umywają też ręce od zbrodni wojennych, w tym gwałtów. W Japonii w latach 30 ubiegłego wieku i podczas II wojny światowej były "pocieszycielki" , czyli w rzeczywistości niewolnice seksualne, które były gwałcone każdego dnia przez dziesiątki żołnierzy. Rząd otworzył te ośrodki po to, aby paradoksalnie rozwiązać problem przemocy seksualnej podczas wojny i zagwarantować żołnierzom stały dostęp do rozładowania napięcia wzmacniając tym samym ich morale. Problem polegał na tym, że te kobiety nie były licencjonowanymi prostytutkami, tylko zostały porwane i były przetrzymywane tam wbrew woli. Do niedawna japoński rząd w ogóle wypierał istnienie "ośrodków pocieszycielskich".

 

Poznamy nikczemny proceder sprzedaży kobiet na Bliskim Wschodzie, który wygląda jak sprzedaż bydła. Certyfiktat własności niewolnicy, data, miejsce zakupu, odcisk kciuka sprzedającego oraz kupującego. Opis produktu "wiek 15 lat, oczy niebieskie, długie włosy, szuczpła, 165 cm wzrostu".

 

Momentami niewygodna, ale jakże ważna pozycja, pokazująca jak wiele niegodziwości miało i ma miejsce w różnych zakątkach świata. Nadwyraz boli to, że jest przyzwolenie na takie zachowania, nawet ze strony przywódców. Dzięki książkom jak ta, te kobiety mają szanse na choć namiastkę sprawiedliwości. I pragną tego, choćby ta sprawiedliwość miała nastąpić po ich śmierci.

 

9/10

 

"Na całym świecie kobiece ciało nadal jest w znacznej mierze polem bitwy, a setki tysięcy kobiet noszą niewidzialne rany wojenne." Christina Lamb.

 

Haken

22 sierpnia 2024   Dodaj komentarz
literatura   mol książkowy   konflikt zbrojny   gwałt wojenny   wilki i ludzie   o wilkach i ludziach   mitologia grecka   mitologia rzymska   mity greckie   mity rzymskie   szpital Panzi   książki   literatura   wojna   harry potter   gwałt   fauna i flora  

Filmy - co ostatnio oglądałem?

Co ostatnio oglądałem i pochłonęło mnie bez reszty? A które filmy sprawiły, że wyczekiwałem napisów końcowych? Zobaczcie.

 

 

1. Czyż nie dobija się koni? (1969) - Amerykański dramat opowiadający o ofiarach kryzysu finansowego, które decydują się wziąć udział w tanecznym maratonie. Dołujący obraz ludzi, którzy próbując wydostać się z finansowego dołka sięgają do skrajnych rozwiązań. Moja nota: 8/10.

 

2. Wszystko dla Jacksona (2020) - Starsze małżeństwo decyduje się zostać szatanistami i odprawić czarną mszę, aby wskrzesić swojego ukochanego wnuka. Kino grozy oferujące przyzwoitą rozrywkę wznoszącą się nieco ponad standard. Moja ocena: 7/10.

 

3. Dogman (2018) - Włoska prowincja, poczciwy psi fryzjer i miejscowy agresor. Sprawdza się jako metafora władzy i historia o braku asertywności. Moja nota: 8/10.

 

4. Rekiny w Sekwanie (2024) - Do naukowczyni dopływają informacje, że po Sekwanie pływa olbrzymi rekin. Razem z działaczkami na rzecz ochrony środowiska i rzeczną policją próbują zapobiec rozlewowi krwi. Xavier Gens ze swoją wizją anihilacji ludzkości całkowicie do mnie trafia. Moja nota: 9/10

 

5. Księżna (2008) - Księżna Georgiana Cavendish godzi się na małżeństwo z księciem Devonshire. Cudowna perspektywa bogactwa i dożywotniego prestiżu kończy się krótko po zejściu ze ślubnego kobierca. Georgiana jest zdana na łaskę męża, który zamienia jej życie w piekło. Bolesne spojrzenie na pozycję kobiet w XVIII-wiecznej Anglii. Szarża aktorska duetu Kinghtley i Fiennes. Moja ocena: 8/10.

 

6. Red (2008) - Avery jest starszym i samotnym mężczyzną, który mieszka ze swoim ukochanym psem, Redem. Podczas wypadu na ryby Avery napotyka na swojej drodze trójkę niesfornych nastolatków, którzy zabijają jego psa. Wszystko wskazuje na to, że chłopcy wyłgają się od odpowiedzialności. Mężczyzna finalnie decyduje się wziąć sprawy we własne ręce. Moja ocena: 7/10

 

7. La Vida precoz y breve de Sabina Rivas (2012) - 15-letnia Sabina Rivas świadczy usługi seksualne w popularnym domu publicznym w Meksyku mając nadzieje na wizę do Stanów Zjednoczonych. Smutny obraz, pozostawiający w poczuciem niesprawiedliwości. Moje ocena: 8/10.

 

8. Oszukana (2008) - Końcówka lat dwudziestych XIX wieku, Los Angeles. Kobieta po powrocie z pracy nie zastaje swojego syna i rozpoczyna rozpaczliwą walkę o jego odnalezienie. Moja ocena: 8/10

 

9. Link (1986) - Studenka zoologii podejmuje się pracy jako asystentka w domu ekscentrycznego naukowca. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że lokajem jest Link -niezwykle bystry i sprytny orangutan. Moja ocena: 7/10

 

10. Mia i biały lew (2018) - 10-letnia Mia, jej brat i rodzice przeprowadzają się z Londynu do RPA prowadzić farmę. Dziewczynce trudno zaakceptować nowe miejsce. Mia w Londynie miała wielu przyjaciół i była zadowolona z życia, a Afryka wydaje jej się ostatnim miejscem, w którym chciałaby być. Brak przyjaciół i zupełnie inna kultura sprawiają, że dziewczynka marzy o powrocie do dawnego środowiska. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy na farmie rodzi się białe lwiątko, które zaprzyjaźnia się z Mią. Twórcy stawiają na naturalność i rezygnują z cgi prezentując przeuroczą historię dorastania aktorki i lwa. Moja nota: 9/10

 

11. Cisza (2010) - Latem 1986 roku jedenastolatka zostaje zgwałcona i zamordowana. Śledztwo nie przynosi efektów i sprawca pozostaje nieuchwytny. 23 lata później jedenastoletnia Sinikka wychodzi z domu i nie wraca. Okoliczności zaginięcia sugerują, że morderca powrócił. Moja ocena: 7+/10

 

12. Zdarzyło się (2021) - Licealistka zachodzi w niechcianą ciążę, która może przekreślić jej życie. Zdesperowana dziewczyna chwyta się wszelkich sposobów, żeby poddać się aborcji. Moja nota: 8/10 

 

13. Casablanca (1942) - Właściciel nocnego klubu spotyka swoją dawną miłość. Czy będzie w stanie wybaczyć jej kłamstwo i porzucenie? Moja ocena: 7+/10

 

14. Dziewczyna z sąsiedztwa (1976) - Trzynastoletnia Ryan mieszka samotnie w domu wynajmowanym przez swojego ojca. Zaniepokojeni sąsiedzi zaczynają podejrzewać, że jej ojciec nie żyje. Moja nota: 7/10

 

15. Odcięci (2018) - Doświadczony lekarz medycyny sądowej znajduje w głowie denata kapsułkę, która zawiera numer telefonu do jego córki. Okazuje się, że została ona porwana przez psychopatę. Scenariusz wydał mi się do bólu durny, ale pomimo tego bawiłem się całkiem nieźle. Aktorka wcielająca się w Lindę skradła moje serce swoją urodą. Moja nota: 6/10

 

16. Gump: pies, który nauczył ludzi żyć (2021) - Fajna produkcja proadopcyjna, jednak boli scena, w której pies ze schroniska jest przekazany w ramach prezentu niespodzianki na otarcie łez po stracie. Bardzo szkodliwe. Proszę tak nie robić. Moja nota: 6/10

 

17. Paradise (2023) - Dystopia, ludzie mają możliwość sprzedania części swojego życia. Max, dumny przedstawiciel firmy AEON żyje ze swoją żoną Eleną, z którą wiedzie szczęśliwe życie, aż do momentu, gdy ich apartament trawi pożoga. Po pożarze są zmuszeni do spłaty długu ubezpieczeniowego, ale nie mają skąd wziąć takiej sumy pieniędzy. Elena jest zobligowana oddać 40 lat ze swojego życia. Moja ocena: 7/10.

 

18. Ciało Anny Fritz (2015) - Umiera młoda gwiazda filmowa Anna Fritz, której ciało trafia do kostnicy. Jeden z pracowników prosektorium decyduje się pokazać swoim kolegom ciało znanej aktorki. Narkotyki popite alkoholem w połączeniu z bliskością nagiego ciała pięknej dziewczyny sprawiają, że młodzi mężczyźni posuwają się znacznie dalej, niż pierwotnie zamierzali. Nekrofilia w kinie jest już dość mocno wyeksploatowana i Ciało Anny Fritz nie dokłada do tego nurtu zbyt dużo, nawet biorąc pod uwagę przewidywalny twist, dzięki któremu film może wyjść poza ramy konwencji. I im dalej w las tym gorzej. Moja ocena: 4+/10 

 

19. Zielona granica (2023) - Psycholożka postanawia dołączyć do grupy aktywistów, którzy pomagają uchodźcom na polsko-białoruskiej granicy. Potrafi poruszyć, ale i zmęczyć. Sprawia wrażenie mocno publicystycznego. Wiarygodny akorsko, choć Stuhr irytujący do granic możliwości. Ma w sobie trochę obiektywizmu, nie jest całkowicie jednostronny, ale wyraźnie uderza w jedną grupę. Publicystyczny format działa tak bardzo na jego niekorzyść, że trudno mi go bardziej docenić. Zobrazowanie absolutnie niehumanitarnych push-backów na plus. Moja ocena: 5+/10

 

20. Krwawa zemsta (2011) - Młoda, głuchoniema dziewczyna podczas wycieczki zostaje napadnięta, zgwałcona i zamordowana przez członków brutalnego gangu. Rdzenny amerykanin odnajduje jej ciało i odprawia ceremonię, która sprawia, że dziewczyna zmartwychwstaje i dostaje szansę, aby zemścić się na swoich oprawcach. Moja ocena: 6/10.

 

21. Jak wytresować smoka 3 (2019) - Kończę te serię z wielkim zawodem. Od początku wszystko zmierzało ku temu, żeby dzielić wspólnie świat i codzienność, a tutaj takie buty wychodzą na koniec. Nawet wątek smoczego romansu tego nie rekompensuje. Moja ocena: 3/10

 

22. Dom Klownów (1989) - Trzech niebezpiecznych pacjentów ucieka z zakładu psychiatrycznego i rozpoczyna krwawą rzeź. Brak klimatu, wyzuty z napięcia i jakichkolwiek emocji. Ciężkostrawny slasher i to w tym najgorszym znaczeniu. Moja nota: 2/10.

 

23. Twisters (2024) - Łowczyni burz po kilku latach przerwy związanej z traumatyczny wydarzeniami, wraca do zawodu i rusza szlakiem tornad wraz ze starym przyjacielem. Wysiedziałem w kinie bez bólu, ale raczej daleki od przyzwoitej rozrywki. Moja ocena: 5/10. 

 

24. Kod zła (2024) - Agentka FBI posiadająca niesamowitą intuicję zostaje przydzielona do sprawy nieuchwytnego seryjnego mordercy. Miał kilka momentów, ale finalnie nie kupuje formy i historii. Fajny prolog. Moja ocena: 5/10.

 

25. Koty (2019) - Victoria zostaje porzucona przez swoją właścicielkę i trafia do tanecznego świata kotów. Pewnie będę bliski prawdy, jak powiem, że 90-95% metrażu stanowią śpiewy i tańce. Swoją drogą ciekawe jak się sprawdza u najmłodszych widzów. Moja ocena: 4/10.

 

26. Biedne istoty (2023) - Genialny i ekscentryczny naukowiec przywraca do życia młodą dziewczynę. Bella ma ciało dorosłej kobiety, ale mózg dziecka. Pod opięka swojego stwórcy Bella uczy się życia i w końcu postanawia opuścić swój rodzinny dom udając się w podróż pełną przygód. Droga wyzwolenia kobiet według Lanthimosa. Fajnie i pomysłowo. Emma Stone to skarb. Moja ocena: 7/10.

 

27. Jurassic World Dominion (2022) - Kolejne zwieńczenie serii, kolejne rozczarowanie. Jak to jest możliwe, u licha, że film o dinozaurach jest nudny? Twórcy może powinni pójść drogą widowiskowej przemocy i dać temu filmowi R-kę, ale tak się stało i nawet na tym polu jest kicha. CGI nie satysfakcjonuje, a fabułę lepiej się czyta niż ogląda. Goldblum to również skarb. Moja ocena: 3/10.

 

28. Tramwaj zwany pożądaniem (1951) - Siostra przyjeżdża odwiedzić siostrę i wpada w konflikt z jej gwałtownym mężem. Marlon Brando i Vivien Leigh wspaniale się przekomarzają. Moja ocena: 6/10.

 

29. Bunkier (2011) - Grupka ludzi znajduje schronienie przed wybuchem bomby atomowej w podziemiach jednego z apartamentowców. Pierwsze dni mijają w nie najgorzej atmosferze, jednak z czasem do głosu przychodzą atawistyczne popędy i żądze. Nic spektakularnego, ale sprawdza się jako film do obejrzenia w słoneczny i niezbyt ciekawy dzień. Moja ocena: 6/10.

 

30. Kobieta w Berlinie (2008) - Kwiecień 1945, Armia Czerwona stopniowo zdobywa Berlin. Czerwonoarmiści masowo gwałcą niemieckie kobiety. Jedna z nich wchodzi w głębszą relacje z oficerem. Moja ocena: 5/10. 

 

Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie w tym zestawieniu. Może ktoś dzięki tej liście obejrzy swój film roku, a może nawet życia? To byłoby coś. Następna lista będzie dotyczyła książek. Ostatnio wybrałem się też w kilka miejsc i być może powstanie seria pt. "Haken podróżnik" albo coś w ten deseń.

 

Haken

 

 

13 sierpnia 2024   Dodaj komentarz
kinematografia   kino   kinematografia   lista   filmy   pasjonat   filmografia  

Wpis numer 300

Parkrun 03.08.2024 - korekta 10.08.2024

 

W ubiegłą sobotę myślałem, że poprawiłem swój czas względem ostatniego o 26 sekund, ale wychodzi na to, że doszło do pomyłki i przed tygodniem czasy oraz miejsca były pomieszane i pierwotnie byłem przypisany do czasu i miejsca kogoś innego. Teraz już jest w porządku. Forma wzrasta i obserwuję to nie tylko na weekendowych sprawdzianach, ale i treningach. Stawiam teraz na dużo bardziej zróżnicowany trening. Przeplatam bieganie z grą w koszykówkę, ćwiczeniami uzupełniającymi/siłowymi i długimi, ale dość spokojnymi spacerami połączonymi ze stretchingiem. Próbuję różnych myśli szkoleniowych i szukam tej najbardziej optymalnej w danym momencie. Podam wyniki z soboty i napiszę jeszcze kilka zdań.

 

Czas: 22:24

Pozycja: 23/115

Tabela wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/results/577/

 

Już wspominałem, że chciałbym się skupić na krótszych dystansach. U dużo bardziej doświadczonych sportowców powiela się schemat, którego żałują. A mianowicie mówię tutaj o zbyt wczesnym przejściu na bardzo długie biegi (maraton, półmaraton) i idące za tym zaniedbanie szybkości. Maratony można na najwyższym, światowym poziomie biegać nawet w wieku 40 lat i więcej.

 

Na horyzoncie mam kilka biegów. Pierwszym jest bieg w Tczewie na 10 km rozgrywany pod koniec sierpnia, w którym startowałem już w zeszłym roku, więc będę miał o tyle bardziej komfortową sytuację, że znam trasę, o ile oczywiście organizatorzy nie postanowią jej zmodyfikować lub całkowicie zmienić. We wrześniu natomiast odbędzie się bardzo interesująca impreza w Poznaniu. Rozgrywany będzie dystans 1 mili (1609,34m). Prócz samego dystansu zachęcająco wygląda rywalizacja, która dzięki unikalnej formie daje możliwość zajęcia premiowanego miejsca każdemu. W formularzu zaznaczamy czas, w jaki mniej więcej będziemy celować i na jego podstawie jesteśmy klasyfikowani do grupy, która biega na zbliżonym poziomie. Startuje bodajże 12 cykli o różnych godzinach i w każdej grupie są nagradzane pierwsze trzy miejsca w kategoriach open i wiekowych. Problemem jest jednak data, ponieważ Poznań koliduje z biegiem Westerplatte i przede mną trudna decyzja. Nie mam możliwości pobiegnięcia obu, więc jeden będę musiał odpuścić. Biorę jeszcze pod uwagę kilka imprez w sierpniu i wrześniu, ale te najbardziej pewne to Tczew i 63. Bieg Westerplatte w Gdańsku. Myślę, że finalnie wybiorę Westerplatte z dwóch powodów: pierwszy to taki, że mam do tej imprezy duży sentyment z uwagi na to, że to od niej zacząłem swoją przygodę z tym sportem. Drugim, w sumie niemniej istotnym powodem jest to, że ten bieg mam na wyciągnięcie ręki, a do Poznania ponad 300 km.

 

Jeszcze może kilka słów o igrzyskach olimpijskich. Dzisiaj jest bez wątpienia fantastyczny dzień dla Polski. Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kołucka medalistkami olimpijskimi we wspinaczce sportowej (Mirosław złoto, Kołucka brąz), siatkarze awansowali do finału, Pia Skrzyszowska przeszła eliminacje w biegu na 100 m przez płotki, a Natalia Kaczmarek w półfinałowym biegu na 400 m dowiozła na metę pierwszą pozycję i tym samym zapewniła sobie pewne miejsce w finale. Na dodatek wymarzone zwieńczenie dnia: Julia Szeremata w boksie w kategorii 57 kg wygrywa walkę półfinałową i stoczy pojedynek o złoto już w sobotę. Może niektórzy pamiętają, że w piłce nożnej sercem byłem z Niemkami, ale niestety wczoraj sąsiadki z naszej zachodniej granicy pożegnały się z nadziejami na złoto przegrywając 1-0 w dogrywce z Amerykankami, ale już w piątek zagrają o brąz z Hiszpankami.

 

Jestem bardzo ciekaw jak poradzą sobie nasze olimpijki w niedzielnym maratonie. Na trasie zobaczymy nasze dwie reprezentantki: Aleksandrę Lisowską i Andżelikę Mach. Niestety na sobotnim maratonie panów nie uświadczymy żadnego Polaka. Medal jest raczej poza zasięgiem naszych dziewczyn, ale wierzę, że nasze biegaczki znajdą się w top10, choć druga dziesiątka także będzie świetnym wynikiem. Trasa ponoć nie należy do łatwych, a warunki pogodowe w Paryżu mają być tego dnia piekielnie trudne (nawet do 34 stopni Celsjusza). Startują o ósmej rano, ale i tak będzie to niewyobrażalnie trudna przeprawa. Trzymajmy kciuki za nasze maratonki.

 

Tak się zastanawiam nad koncepcją wywiadów na gorąco. Walczysz o wynik na granicach swoich możliwości, na jednej z najważniejszych i najpopularniejszych imprez sportowych na świecie, do której przygotowujesz się latami i wisi nad tobą zobowiązanie względem partnerów/sponsorów, żeby udzielić krótkiego wywiadu po biegu czy meczu. Adrenalina, ekscytacja, pobudzenie, stres, nerwowość. Po prostu gargantuiczne emocje i ogromna eksploatacja organizmu. A później ludzie rozkładają te wypowiedzi na czynniki pierwsze i poddają wyczerpującym analizom. Czy to jest w porządku? Trochę etyki wplotłem pod koniec swojego wpisu.

 

Poza tym dużo oglądam i dużo czytam. O filmach i książkach już wkrótce, ale raczej w formie list pozycji, które mnie poruszyły. 

 

 

Haken

07 sierpnia 2024   Dodaj komentarz
sport   pakrrun   Paryż 2024   sport   sportowiec   bieganie   jogging   trening   igrzyska olimpijskie   olimpiada   film   książka   literatura   etyka  
Haken901 | Blogi