• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Najnowsze wpisy, strona 21

< 1 2 ... 20 21 22 23 24 ... 69 70 >

Trening i wizyta kontrolna

Rezygnacja z parkrunu na rzecz klasycznego treningu i wizyta u weterynarza

 

Nie wziąłem dzisiaj udziału w 552 edycji parkrun Gdańsk. Biorąc pod uwagę ostatnie objawy i jutrzejsze zawody postąpiłem rozsądnie, a może nawet niczym wyczynowy biegacz, który potrafi odpuścić. Bądź co bądź - i tak trochę kłuje. Oczywiście nie zrezygnowałem z treningu. Dzisiaj wpadło 9,03 km, chciałem jeszcze trochę pobiegać, ale musiałem kończyć z uwagi na umówioną wizytę u weterynarza. Biodro dzisiaj nie dokuczało - to dobry znak. 

 

A co z Bubusiem? Dzisiaj już nie szedł tak żwawo i troszkę mu pomogłem, ale i tak jest w nie najgorszej formie. U weterynarza dostał antybiotyk, probiotyk i bodajże lek na wymioty. Pod koniec przyszłego tygodnia kolejna wizyta, już o nieco innym charakterze, gdzie Bubu dostanie zastrzyk na stawy i będzie miał wykonaną morfologię. Ostatnio pobraną krew do badań miał w lipcu i wyniki były dość dobre, ale wymagają odświeżenia. Oby wątroba wyszła względnie prawidłowo. 

 

Nie znam całej historii Bubusia, znam tylko jej wyimek. Ostatnio mnie to dręczyło i jakiś czas temu wziąłem się za tworzenie jego życiorysu. Życiorysu częściowo fikcyjnego, ale dla mnie to właśnie będzie historia prawdziwa. Kiedy dobiję do brzegu z opowiadaniem, to opublikuję je na blogu. Kiedy to będzie? Myślę, że najszybciej za 2-3 miesiące - wtedy, kiedy opowiadanie będze gotowe - i ja również będę gotowy, aby się nim z Wami podzielić. Napiszę, włożę do szuflady, wyciągnę i będę pisał dalej. Potem znowu szuflada, korekta i oswojenie się z nim.

 

Jutro relacja z zawodów. 

 

Haken

27 stycznia 2024   Dodaj komentarz
sport  

Trening, ból, Bubu i weterynarz

Ból znowu się pojawił

 

Niestety - za piątym kilometrem przy umiarkowanym dociśnięciu gazu ponownie odezwał się niepokojący, szarpiący ból. Mogłem kontynuować trening i nabiegałem 12,09 km, ale bez szaleństw z tempem. I stoję przed dylematem. Czy warto jutro zaryzykować i wziąć udział w parkrunie narzucając sobie tak wysokie tempo? Nawet zakładając, że pobiegnę znacznie spokojniej, to i tak będzie to dla mnie bardzo mocny akcent. Kto biega, ten wie, że parkrun to nie zawody, ale czynnik rywalizacji jest tam jak najbardziej żywy. Bieg bardzo intensywny, któremu daleko do komfortu, a ostatni kilometr często biegnie się w V strefie prosząc o rychły koniec. Właściwie cały bieg to przedział 80-100% maksymalnego tętna - czyli IV i V strefa.

 

Tak sobie myślę, że - nomen omen - myśli podczas katorżniczego wysiłku to intrygujący temat na odrębny wpis. Głowa w takich momentach potrafi zaskoczyć, zarówno przy zabójczo szybkich biegach ulicznych, jak i wielogodzinnych ultra, gdzie często odkrywamy myśli, o które byśmy siebie nawet nie podejrzewali.

 

Pogorszenie stanu Bubusia

 

Od kilku dni Bubu miał luźniejsze stolce, a wczoraj po południu i dzisiejszej nocy w kale pojawiły się krwawe przebarwienia. Do niepokojących objawów dołączyły wymioty. Niedawno wróciłem z nim od weterynarza i badanie USG wykazało zapalenie jelit. Podejrzewałem, że przyczyną jego stanu jest zatrucie solą drogową, której Bubu mógł pochłonąć duże ilości w ostatnich dniach/tygodniach przy swojej obsesyjnej eksploracji językiem wszystkiego co napotka na swojej drodze. Pani weterynarz przyznała, że jest to możliwe, ale pewności nie ma. Bubu dostał kroplówkę i leki - w tym holistyczny medykament, który podaje się w przypadku demencji, ale i przeciw stanom zapalnym oraz lękowym. Bubu miewa problemy z orientacją.

 

Jutro wczesnym popołudniem następna, kontrolna wizyta, gdzie Bubuś dostanie już antobiotyk w tabletkach. Przestraszyłem się. Dobrze, że w miarę szybko zareagowaliśmy. W nocy przespałem może ze dwie godziny, ale na szczęście rano zdołałem nieco uzupełnić brakujące godziny.

 

Dam znać jak się potoczyło dalsze leczenie i zdam relację z jutrzejszego biegu. A czy pójdę na parkrun? Chciałbym, ale może być to gra nie warta świeczki.

 

Haken

 

 

26 stycznia 2024   Dodaj komentarz
bubu   kroplówka   Bubu   weterynarz   bubuś   biegunka   wymioty   krew   parkrun   bieg   jogging   sprawdzian   sobotni poranek   gdańsk   trójmiasto   Park Reagana  

Plan na złamanie 20 minut w sobotę

Plan na złamanie 20 minut w sobotę

 

Parkrun pojutrze, a ja chciałbym powalczyć o złamanie 20 minut. Dzisiaj warunki są znakomite (nie licząc ostatnich podrygów silnego wiatru), ale w sobotę może być różnie. Na horyzoncie uwidaczniają się opady deszczu ze śniegiem, wprawdzie niezbyt obfite i raczej przy dodatniej temperaturze, ale jednak. Buty, które chcę ubrać nie przepadają za śliską nawierzchnią. W tym tygodniu pojawił się nieprzyjemny ból biodra. Podczas szybszych odcinków ból się nasilał, a po zwolnieniu tempa biegu słabną. Ścięgno w prawej nodze również dawało się we znaki. Dzisiaj biorę dzień wolnego i jutro sprawdzę swoją dyspozycję. 

 

Zmodyfikowałem jeden z trybów sportowych w zegarku, który powienien mi teraz ułatwić wyśrubowanie zamierzonego wyniku. 

 

Plan na poszczególne międzyczasy:

1 km - 4:10

2 km - 4:05

3 km - 3:55

4 km - 3:55 

5 km - 3:50

 

Czas na mecie: 19:55

 

Przyjrzałem się celom, które sobie wyznaczyłem na najbliższe tygodnie i miesiące. Paradoksalnie najłatwiejszym celem wydaje się być maraton, gdzie zostawiłem sobie spory zapas biorąc pod uwagę aktualną formę i wyniki. Obok niego jest bieg na 3 km, a potem 5 km. Najtrudniejszymi celami są te ustawione pod 10 km i 21,0975 km. Nie ukrywam, że chcę je wszystkie odhaczyć jak najprędzej. Głód wyników i bycia jednym z najlepszych jest duży. Cierpliwość chwilami za bardzo u mnie kuśtyka.

 

Haken

25 stycznia 2024   Dodaj komentarz
sport   20 minut   5 km   parkrun   zawody   bieganie   jogging   sport   sportowiec   gdańsk   trójmiasto  

Energiczne 12,3 km, waga i cele

Czas szybszych biegów

 

Obiektywnie patrząc może i nie było dzisiaj optymalnych warunków do szybkiego biegania, ale deptak przy pasie nadmorskim był niemal całkowicie wolny od śliskich odcinków, gdzie mogłem sobie pozwolić na względnie komfortowy trening zachowując przy tym wyższe tempo. Jedynie ci ludzie mogliby trochę ograniczyć te niedzielne przechadzki. Jednak mimo wszystko jest dość luźno - prawdziwa groza zaczyna się w sezonie letnim.

 

 

 

 

 

 

To już ponad tydzień od katorżniczych podbiegów i zbiegów, a nogi zdają się być wypoczęte, choć ostatnie kilka dni również nie należały do lekkich. Przed jedenastym lutego (1-4 luty) będę chciał zrobić mocny trening (szybszy o około 5-6 minut na dyszkę od powyższego) w ramach małego sprawdzianu przed oficjalnym egzaminem. Oby tylko warunki sprzyjały. Myślę, że już wtedy będę mógł oszacować czy zdołam pobiec poniżej 40 minut na dychę.

 

Pojedyńcze km

 

 

 

Znacząco mógłbym poprawić swoje wyniki redukując jeszcze kilka kg. Kilka dni temu waga wskazała blisko 86 kg. Sport to ciągłe zmiany jeśli chodzi o wagę. Poza sezonem można śmiało ważyć kilka kg więcej, ale na docelowym starcie warto być dociętym. Może jeszcze trochę zgubię, ale teraz muszę przede wszystkim zachować siły, a zbyt szybka redukcja może je przynajmniej częściowo odebrać. Szkoda tylko mięśni w tym wszystkim. Nie ma co się jednak oszukiwać - u biegaczy długodystansowych, a szczególnie tych o największych aspiracjach wskazana jest niska, a nawet bardzo niska masa ciała. Im więcej ważymy, tym bardziej wzmożony wysiłek czeka nasz oraganizm, żeby dotlenić mięśnie i tłuszcz. Zarówno kulturysta jak i osoba cierpiąca na otyłość nie wybiegają dobrych wyników na długich dystansach. Za to w sprincie kulturysta mógłby poradzić sobie całkiem przyzwoicie.

 

Już niedługo zrzucę jarzmo cięższego obuwia na rzecz najlżejszego jakie posiadam - aż sam jestem ciekaw różnicy. Może jeszcze nabędę nową parę i zdążę przeprowadzić chrzest przed startem.

 

Trasa

 

 

A tak prezentuje się mój dzisiejszy biegowy szlak. Ale ładnie dzisiaj pociąłem na fragmenty zrzut z aplikacji - chciałbym tak zawsze - z tym że nie zawsze towarzyszy mi wena wraz z energią do działania. Kilometraż w styczniu na ten moment: 227 km.

 

Cele do lata (20 czerwca terminem ostatecznym)

 

Teraz kilka słów o celach, o których co prawda już wspominałem kilka wpisów wcześniej, ale chciałbym to uporządkować i może nieco zmodyfikować.

 

3 km: poniżej 11 minut i 50 sekund 

5 km: poniżej 20 minut

10 km: poniżej 40 minut

Półmaraton: poniżej 90 minut

Maraton: poniżej 210 minut

 

Co to oznacza? Nie wszystko będzie w formie oficjalnej. (czyli zawody z trasami atestowanymi)

Jestem bardzo zadowolony ze swojego zegarka, bo pomimo starej daty mierzy dystans precyzyjnie. Dwukrotnie sprawdzałem na trasach z atestem i aż takiej dokładności się nie spodziewałem.

 

Teraz daty bardziej lub mniej precyzyjne.

 

3 km: w najbliższą niedzielę odbędzie się bieg WOŚP na około 3 km w Żukowie. Tylko że na takich biegach bywa, że około 3 km to 4 km albo 2 km, więc raczej się nie nastawiam. Choć - kto wie? Spróbuję przebiec i tym samym zmierzyć te trasę jeszcze przed oficjalnym startem. Muszę być tylko odpowiednio wcześnie na miejscu.

 

5 km: 20 minut na 5 km może zostać złamane na parkrunie - w weekendy wolne od zawodów z dużym prawdopodobieństwem będę brał w nich udział. Myślę, że podczas jednego z nich ta bariera zostanie rozbita.

 

10 km: 11 lutego w Gdyni. Jeżeli nie wtedy, to prawdopodobnie prywatnie. 

 

Półmaraton: 24 marca w Pruszczu Gdańskim. Jak wyżej.

 

Maraton: 28 kwietnia w Łodzi. Jak wyżej.

 

Czy to możliwe?

 

Pewnie, że możliwe, jednak mogę najzwyczajniej w świecie nie dać rady. Realizacja wszystkich pięciu może być trudna, a może nawet arcytrudna. Dwa sfinalizowane cele będą dużym sukcesem. Innymi celami są oczywiście dwukrotne podium na pakrunie i pierwsze nagrody z zawodów. Te dwa cele rozkładają się na cały rok.

 

Haken

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

21 stycznia 2024   Dodaj komentarz
sport   biegacz długodystansowy   bieg   trening   cele   2024   sportowiec   biegacz   waga  

Parkrun

Dzisiaj dwunasty

 

Dzisiaj ulokowałem się na dwunastym miejscu z czasem 22 minut i 38 sekund. Obawiałem się wywrotki, ale dałem radę zrobić żwawy bieg bez upadku. Po parkrunie pobiegłem jeszcze dość dynamicznie 8 km. Łącznie około 14 km w nogach.

 

Z napięciem przyglądam się pogodzie na najbliższy czas i wszystkie znaki wskazują na nadchodzącą falę upałów, a to oznacza, że już za kilka dni będzie możliwa zmiana obuwia na lżejsze, rozstanie się z czapką, długm rękawem, rękawiczkami i znacznie szybsze bieganie bez udziału śnieżnego puchu i wszechobecnego błota. Szkoda, że bardziej nie powalczyłem o utrzymanie pozycji i pozwoliłem się wyprzedzić dwóm zawodnikom, którzy pobiegli szybciej o kolejno 2 i 3 sekundy. Czuję, że forma eksploduje, ale muszę pracować nad cierpliwością i spokojem. Wiosenny sezon może ociekać rewelacyjnymi wynikami. Najważniejsze jest jednak tu i teraz, kolejny trening, regeneracja, posiłek, rozciąganie, zawody, trening. Obym wytrzymał mocne tempo i piął się na szczyt biegowego świata.

 

Czas: 22:38

Pozycja 12/69

Link do tabeli wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/results/551/

 

 

 

 

Haken

20 stycznia 2024   Dodaj komentarz
sport   parkrun   bieg   jogging   sprawdzian   sobotni poranek   gdańsk   trójmiasto   Park Reagana  
< 1 2 ... 20 21 22 23 24 ... 69 70 >
Haken901 | Blogi