• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Najnowsze wpisy, strona 69

< 1 2 ... 68 69 70 >

Technika Desensytyzacji

Okiełznać fobię

Technika desensytyzacji w terapii polega na stopniowym konfrontowaniu pacjenta z obiektem przed którym odczuwa strach. Możemy tutaj o mówić strachu przed owadami, konkretnym przedmiotem, określoną sytuacją, miejscem czy osobą. Zakłada się, że pierwszy etap powinien być poświęcony na nabycie przez pacjenta odpowiednich metod radzenia sobie z lękiem, aż do pośredniego lub bezpośredniego kontaktu z eksponatem powodującym skrajnie silną reakcję emocjonalną.

 

Powiem Wam, że chciałbym wziąć udział w terapii o takim charakterze. Szanuję i podziwiam każdy żyjący organizm, ale mimo to odczuwam strach przed pająkami większych rozmiarówsurprised. Udało mi się oswoić z tymi niezbyt dużymi, ale ptasznik goliat czy tarantula ukraińska nadal stanowią dla mnie ogromne wyzwanie jeśli chodzi o bliższy kontakt. Odczuwam też strach przed dużymi obiektami martwymi, jak przykładowo wieże wysokiego napięcia. Wyjątkowo silny niepokój pojawia się w momencie, gdy znajduję się pod wieżą i zadzieram głowę ku górze.

 

Czy uda mi się przezwyciężyć strach i mieć bezpośredni kontakt z tak okazałymi gatunkami pająków bez symptomów paniki? Być może. Być może dzięki nowej drodze życia którą zdecydowałem się obrać uda mi się uporać ze swoimi fobiami i za jakiś czas wstawię zdjęcie z ptasznikiem goliatem na swojej dłoni. To dopiero będzie osiągnięcie. Warto poprawiać komfort swojego życia na wielu płaszczyznach.smile

 

Haken

27 sierpnia 2022   Dodaj komentarz
technika desensytyzacji   fobia   strach   lęk   niepokój   pająki   arachnofobia   terapia   problemy  

Poważna decyzja

A może człowiek?

 

Docelowo miałem myśl o wsparciu swoimi umiejętnościami któreś z miejscowych schronisk, ale sytuacja rozwija się naprawdę dynamicznie i postawiłem siebie przed niezwykle ważną decyzją. W czwartek (25.08.2022) byłem na spotkaniu informacyjnym u liderki lokalnego wolontariatu. Zostałem poinformowany, że na spotkaniu będą osoby w wieku od 12 do 13 lat i zapytano mnie czy nie jest dla mnie przeszkodą charakter spotkania dopasowany do tej grupy wiekowej. Zgodziłem się wziąć w tym udział i zawitałem wczoraj na godzinę 11:00 do jednej ze szkół, w której to odbywało się spotkanie. Udało mi się odnaleźć wśród tych wyjątkowo młodych osób, no ale w końcu jestem kolekcjonerem lalektongue-out. Trochę nieśmiało się przyznam, że przyszło mi poczuć pewnego typu zazdrość w stosunku do moich mniejszych przyjaciół. Ja w ich wieku eksplorowałem świat używekfrown, a oni biorą aktywny udział w bezinteresownej pomocy potrzebującym. Poczułem również ogromną radośćlaughing, że mają tak rowijający i poszerzający horyzonty cel. Przejdę teraz do meritum. W trakcie spotkania dowiedziałem się, że istnieją różne typy wolontariatu, m.in. akcyjne i długoterminowe. Długoterminowe są dostępne wyłącznie dla osób pełnoletnich.

 

Projekt Best Buddies

 

Czyli tworzenie relacji między wolontariuszem, a osobą niepełnosprawną intelektualnie. Oczywiście wszystko poprzedzają szkolenia dostarczające odpowiednich zasobów. Super inicjatywa, ale wymagająca osób bardzo odpowiedzialnych. Jestem na początku swojej drogi trzeźwienia i próbuję znaleźć odpowiedź na pytanie czy to odpowiedni moment? Wydaje mi się, że moje obawy są w pełni uzasadnione, w grę wchodzi możliwy czynnik krzywdy, który może okazać się wyjątkowo okrutny w stosunku do osoby z którą uda mi się zbudować przyjacielską relację. Mam na myśli tutaj sytuację, w której to nałóg da o osobie znać i odejdę, zniknę, zerwę wszelkie kontakty i utonę w poczuciu winy. Tego się obawiam, ponieważ nie chciałbym skrzywdzić drugiego człowieka, który i tak przez całe swoje życie mierzy się z wykluczeniem i ostracyzmem, co samo w sobie skutkuje ogromnym cierpieniem. Póki co nie zdecydowałem się na podpisanie umowy, dałem sobie trochę czasu i wezmę udział w wydarzeniu Dzień Ziemi. W grupie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie wspólnie spędzę czas i posprzątam okolicę, a następnie podejmę decyzję. W każdym razie chcę pomagać i czuję, że jak najbardziej mogę odnaleźć siebie w tym, jak i nieco innym obszarze.

Haken

 

26 sierpnia 2022   Komentarze (1)
best buddies   wolontariusz   bezinteresowna pomoc   wykluczenie   osoby chore   wolontariat   projekt   pomoc   uzależnienie   ostracyzm   nałóg  

Poniedziałkowy wpis

Nareszcie poniedziałek!

Z radością otworzyłem dzisiaj swe oczy ze świadomością dnia tygodnia. Niedziela stosunkowo często bywa dla mnie dniem trudnym. Istotną przyczyną tego stanu są sklepy, które mają zazwyczaj wolne. Tej niedzieli było aktywnie, momentami ciężko (ta paskudna pustka i trochę głodów), ale dzień zwieńczony produkcją filmową pt. King Kong z 1976 roku w reżserii Johna Guillermina podniósł mój nastrój znacząco. Piękny, wzruszający melodramat z wartką akcją. Wizualnie cudowny, a szczególne uznanie należy się twórcom gigantycznej małpy i Jessice Lange (subtelnie się zauroczyłem) za tak dobry debiut. Akt trzeci przygnębiający z tendencją do płaczu.

 

Poniedziałek za to minął z przewagą przyjemnych odczuć. Trening siłowy połączony z aerobami, czytanie literatury z ręki biologa morskiego i doktora etologii (misterium życia zwierząt), długie wędrówki, skromne zakupy, odwiedziny na cmentarzu i zajście do kościoła położonego w pobliżu, a, i wpadłem również do lokalnego wolontariatu, ale niestety trafiłem na dzień, w którym biuro stoi puste. Naprawdę przyjemnie spędzony czas. Teraz jestem świeżo po ukończonej sadze Zmierzch i finalnie oceniam ją jako średnią. Na uwagę zasługuje muzyka, która często napawała mnie przyjemną iskrą i mam wrażenie, że ścieżka dźwiękowa to jeden z największych atutów Zmierzchu. No i oczywiście młode, wysportowane ciało Taylora Lautnera zasługuje na medal.

 

A umysł chciał się napić

Podpowiadał mi, że wypicie kilku piw nie jest zbytnio wiążące i z całą pewnością nie wpłynie na jakość mojego życia. Miało to miejsce podczas wędrówki, gdzie obserwowałem wolne leżaki i miałem myśl, że to idealne miejsce do wypoczynku, z tym że z alkoholem przy boku. Nie skorzystałem.

 

Z optymizmem kończę dzisiejszy dzień, trzymajcie się bracia i siostrysmile

Haken

 

22 sierpnia 2022   Dodaj komentarz
king kong   poniedziałek   głód alkoholowy   niedziela   filmy   kinematografia   cmentarz   treningi   sport   wędrówki   kościół   zmierzch   małpa   fantastyka   melodramat  

W morzu osiągnięć

Tydzień pełen sukcesów

 

Bardzo optymistycznie podchodzę do podsumowania tygodnia. Byłem na mityngu, wystawie psów, terapii, dużo ćwiczyłem siłowo oraz aerobowo i zdobyłem punkt widokowy Pachołek! A poza tym obejrzałem kilka dobrych w moim odczuciu filmów i jestem w trakcie czytania wartościowych książek. Jasne, były trudniejsze momenty, a w tym trochę głodów, ale ze wszystkim udało mi się uporać. Cieszy mnie również stan mojego pupila, że pomimo ciężkich, upalnych dni jest w całkiem niezłej formie, a i sierści mniej gubi, być może powrót do pierwotnej karmy i odpowiednia suplementacja zaczęły działać. W każdym razie jest poprawa i to najważniejsze.

 

I trochę smutku..

 

Było też coś niecoś smutku, że na terapii nie przyszło mi spotkać moich kompanów z poprzedniej grupy, ale dałem sobie pełne prawo do przeżywania tego stanu i jest znacznie lepiej. Może jeszcze kiedyś przyjdzie nam się spotkać. Przeżywałem także trudne chwile związane z aurą pogodową i Bubusiem, któremu ewidentnie nie służy tak wysoka temperatura, ale jak już wyżej wspomniałem udało mu się przejść przez ten czas w zdrowiu.

 

Co dalej?

 

Kontynuacja dotychczasowych aktywności i odwiedziny w pobliskich schroniskach. Mam myśl, aby załapać się na wolontariat w jednym ze schronisk. To może być rozwijające i chciałbym się tego podjąć, a przynajmniej spróbować swoich sił i sprawdzić czy będę czuł się komfortowo i osiągnę oczekiwany poziom satysfakcji. Mam też zamiar zapisać adres do swojego bloga na karteczce i umieścić ją na tablicy korkowej w ośrodku do którego uczęszczam na terapię. Liczę, że dla kogoś moje wpisy okażą się pomocne i może pojawią się jakieś sugestie na temat obszarów, które mógłbym tutaj omówić. Chętnie podzielę się swoimi poglądami i doświadczeniami związanymi z uzależnieniem i pracą nad nim, ale jestem otwarty również na inne kwestie.

 

Do zobaczenia! :)

 

 

Haken

 

 

 

 

 

 

 

20 sierpnia 2022   Dodaj komentarz
radość   szczęście   sukcesy   problemy   uzależnienie   narkomania   alkoholizm   psy   pies   wolontariat   schronisko   aeroby   mityngi   bubuś   smutek   upały   pogoda   ćwiczenia fizyczne   siłownia  

Zakończenie oddziału dziennego

Kilka słów o mnie

Mam na imię Adrian i zmagam się z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków oraz hazardu. Poza tym kolekcjonuję lalki, oglądam dużo filmów, czytam książki i uprawiam sport. Pomyślałem sobie, że założę bloga, który będzie mi służył jako swego rodzaju pamiętnik. Będę się tutaj dzielił swoimi refleksjami, uczuciami i ogólnie o tym, jak tam mi się w życiu wiedzie.

 

Jestem świeżo po 8-tygodniowej terapii na oddziale dziennym. Nie jest to moja pierwsza próba, ale mam nadzieję, że ta okaże się skuteczna. Wczoraj (12.08.2022) otrzymałem dyplom ukończenia terapii i poza tym dostałem miłą informację, że na następną, już nieco mniej intensywną grupę wchodzę 19.08.2022 czyli po tygodniu, a miałem w sobie spore pokłady lęku, że przyjdzie mi oczekiwać długie tygodnie czy miesiące.

 

Zastanawiałem się czy przyjdzie do mnie uczucie tęsknoty za osobami z grupy i już po jednym dniu poczułem pewien rodzaj tęsknoty za byłą już grupą. Na szczęście nie jest ona (tęsknota) przytłaczająca i nie utrudnia funkcjonowania.

 

Mimo ostatniej myśli o tym, aby sięgnąć po piwo kilka minut po otrzymaniu dyplomu udało mi się uczcić sukces w inny sposób niż zazwyczaj. Fajnie, że nie powieliłem schematu.

 

Dzisiaj przyszło mi się mierzyć z głodami. Rano poszedłem na pocztę, zrobiłem skromne zakupy w markecie i oddałem książkę do lokalnej budki, a następnie wybrałem się na dłuższy spacer i będąc na plaży upstrzonej ludźmi nie sposób było uniknąć wzrokiem alkoholu. Był dookoła mnie. Przyjemna aura, słońce, piasek, fale obijające się o brzeg, zgiełk setek istot. Było mi ciężko. Zacząłem dostrzegać relaks wyłącznie w takiej formie. Postanowiłem opuścić plażę i udałem się do parku, a następnie wracałem pasem nadmorskim. Było trochę łatwiej, mniej butelek na widoku i szybki marsz pozwoliły zredukować napięcie. Wróciłem do domu, wziąłem prysznic i wrzuciłem na ekran Listę Schindlera w reżyserii Stevena Spielberga. Oskar Schindler jest protagonistą niezwykłym, Liam świetnie wcielił się w tę kreację i stwierdziłem, że jak dorosnę, to chcę być taki jak Schindler!

 

Czy mam jakieś plany na niedzielę?

 

Tak, otóż mam zamiar po porannym treningu pójść na wystawę psów, która zaczyna się o godzinie 10:00, a potem pojechać na spotkanie AA. Czy mi się uda? Nie wiem, ale jak zaliczę choć jedno z tych miejsc, to będę usatysfakcjonowany. A przynajmniej tak zakładam, że będę.

 

Dzisiaj miałem takie poczucie, że alkoholizm to brutalna choroba, a nawet poczułem złość na siebie, że jestem osobą uzależnioną. Na szczęście już jestem w nieco innej mentalności. Cóż, stany potrafią zmieniać się niczym w kalejdoskopie.

 

Na terapii dałem cynk, że postaram się wrzucać relację raz w tygodniu, ale być może wpisy będą też pojawiały się z większą częstotliwością, a może z mniejszą.

 

Do trzeźwego zobaczenia przyjaciele.wink

Haken

 

13 sierpnia 2022   Komentarze (1)
pamiętnik   literatura   sport   kinematografia   filmy   lalki   kolekcja   problemy   trudności   problem   uzależnienie   hazard   narkotyki   alkoholizm   alkohol   terapia   trzeżwość   głody   głód alkoholowy   dziennik uczuć   narkomania  
< 1 2 ... 68 69 70 >
Haken901 | Blogi