Pierwsza dziesiątka
Pierwsza dziesiątka na parkrunie
Dzisiejsze warunki pogodowe uniemożliwiły szybkie bieganie, ale pomimo trudnej nawierzchni dałem radę po raz pierwszy zakwalifikować się w pierwszej dziesiątce na parkrunie. Ogólnie czuję dość duże obciążenie w nogach - i myślę, że rozsądnym rozwiązaniem byłoby wziąć dzień wolnego, lub egzekwować już wyłącznie (do zawodów) niezbyt długie, spokojne biegi, bez narastającego tempa, akcentów i podbiegów.
Czas: 22:11
Pozycja: 9/113
Link do tabeli wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/results/549/
Jak wiecie (a może nie) postawiłem sobie na ten rok dwa główne cele. Przynajmniej dwukrotnie stanąć na podium w lokalnym parkrunie i zdobyć pierwsze nagrody, czyli również podium, z tym że (klasyfikacja generalna i w kategorii wiekowej) na zawodach. Pierwszego celu jestem już naprawdę blisko, choć mam na względzie, że pokonanie kilku zawodników na tym poziomie nie jest takie oczywiste. Czuję się bardzo ukontentowany, gdy widzę znajome twarze i nazwiska, które ongiś były sporo przede mną, a teraz zostawiam te osoby daleko za sobą.
Tak patrzę na swój dzisiejszy ubiór i myślę sobie, że świetnie kontrastuje z wszechobecnym śniegiem. I nieco bardziej pejoratywna konotacja i myśl - toż to idealny strój dla włamywacza! Rozpędziłem się z tymi biegowymi wpisami.
Haken