Jak treningi po długim wybieganiu?
Treningi po długim wybieganiu
Nazajutrz wyszedłem na subtelne 8 km, a dzisiaj już na stosunkowo świeżych nogach zrobiłem trening siłowy + 10.58 km - w tym 3x500 m po około 2 minuty na odcinek. 13 stycznia wezmę udział w długim biegu terenowym, który w dużej mierze bazuje na wytrzymałości i sile biegowej, ale nie licząc parkrunów staram się już teraz wplatać w treningi szybkie akcenty, bo luty będzie miesiącem, w którym bariera 40 minut na dystansie 10 km zostanie przeze mnie definitywnie złamana. Wierzę, że stanie się to na urodzinowym biegu w Gdyni (11 luty). Dopuszczam ewentualność złamania tej granicy w marcu, ale zrobię co w mojej mocy, aby już w lutym cieszyć się trójką z przodu i - co naturalne - jedynką na froncie przy piątce.
Dopiero 4 stycznia, a ja już mam 57.3 km na liczniku (5 godzin i 13 minut). Według założeń objętość miała nieco stopnieć, a wychodzi na to, że w pierwszym tygodniu może mi wyjść nawet około 100 km. Plany są po prostu elastyczne. W perspektywie mam wejście w dwie (biegowe) sesje treningowe dziennie.
Sporadycznie zdarzało mi się tak trenować, ale mój poziom wytrenowania w dalszym ciągu wydaje mi się niewystarczający, choć cieszy mnie szybka regeneracja przy zwiększonym kilometrażu i myślę, że przyjdzie dzień, kiedy będę mógł taki system wdrożyć na stałe.
Haken