• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Najnowsze wpisy, strona 61

< 1 2 ... 60 61 62 63 64 ... 69 70 >

Refleksje o masie ciała i innych

Niespełna 86 kg

 

Tyle na dzień dzisiejszy pokazuje waga elektroniczna. Według BMI moja masa ciała jest prawidłowa, ale myślę, że warto odrzucić ten niewiele znaczący kalkulator i podziwiać swoje ciało w lustrzanym odbiciu. Zarys mięśni jest widoczny wszędzie z wyjątkiem newralgicznego obszaru jakim jest brzuch. Biegam codziennie (10-12 km), do tego sporadycznie ćwiczę siłowo ze sprzętem (jogging zazwyczaj wieńczę kilkoma seriami pompek) i nadal obserwuję stosunkowo szybki progres. Obecny stan rzeczy motywuje mnie do utrzymania abstynencji, bo tylko dzięki nieskazitelności duszy mogę systematycznie i pieczołowicie budować swoją formę. Przebiegnięcie kilkunastu km nie stanowi dla mnie problemu, a myślę, że nawet kilkadziesiąt nie byłoby dla mojego organizmu większym wyzwaniem. Poziom wytrzymałości poszybował u mnie bardzo szybko w górę i jest na naprawdę wysokim szczeblu. Przy bardzo długich dystansach pryncypialną kwestię odgrywa nasze przygotowanie na poziomie mentalnym (zakładając, że trenujemy regularnie od przynajmniej kilku miesięcy).

 

Z pewnością pomocne do uzyskania wyników z góry tabeli byłoby zrzucenie jeszcze kilku kilogramów, ale na ten moment opuścił mnie euforyczny stan i wizja zostania długodystansowym wirtuozem, co nie oznacza, że porzucę marzenia i starania o podium w lokalnych zawodach.

 

Wizyta u psychiatry ukoronowana medykamentem wspierającym trzeźwość

 

W czwarek miałem spotkanie ze swoim psychiatrą. Opowiedziałem mu o swoich potknięciach, choć to eufemizm i w gruncie rzeczy bardziej bliskie jest mi nazwać te zapicia wyniszczającymi ciągami alkoholowymi. Lekarz zaproponował lek mający za zadanie redukować głody alkoholowe, a w przypadku sięgnięcia po etanol nie dopuścić do rozwinięcia się ciągu alkoholowego wyłączając euforyczny stan substancji i ochoty na kontynuację picia. Czy jest skuteczny? Myślę, że jest zbyt wcześnie, abym mógł na ten moment kompletnie ocenić działanie tego specyfiku na mój organizm. Przyjąłem dzisiaj drugą dawkę, skutki uboczne umiarkowane, a nawet niewielkie, bez większych sensacji. Liczę, że wszelkie nieprzyjemne dolegliwości związane z przyjmowaniem leku ulotnią się niczym kamfora po kilku dawkach i nie będą mnie więcej niepokoić.

 

Niekiedy frustują mnie wizyty u lekarzy czy psychologów z uwagi na posiadaną przeze mnie wiedzę. Niezwykle rzadko dowiaduję się czegoś nowego, a chwilami towarzyszy mi wrażenie, że te osoby, nawet mi bliższe, nie do końca mają świadomość mojej świadomości. Mimo to stopniowo obumieram z niecierpliwości przed wtorkową wymianą myśli ze swoim terapeutą.

 

Haken

17 grudnia 2022   Dodaj komentarz
masa ciała   medykament   bmi   zdrowienie   uzależnienie   lek   jogging   bieganie   wytrzymałość   siła  

Mściciel - western budzący grozę

Mściciel (1973)

 

Do naznaczonego okrucieństwem miasteczka Lago przyjeżdża owiany aurą tajemniczości nieznajomy (Clint Eastwood). Lokalni magnaci widząc wręcz niespotykane posługiwanie się rewolwerem przez przybysza postanawiają wykorzystać sytuację i proszą go o ochronę ich miasta przed trzema bandytami, którzy lada moment mają opuścić więzienne cele i wyruszyć do Lago mając za cel dokonać krwawego odwetu za roczną odsiadkę. W zamian oferują nieznajomemu wszystko, czego sobie zażąda. Nie podejrzewają jednak, że rozporządzenia rozwiną się na tak dużą skalę.

 

W roli głównej jak i za kamerą uświadczymy Clinta Eastwooda, człowieka, który pokazuje, że świetnie radzi sobie po obu stronach obiektywu. Za scenariusz odpowiadają Dean Riesner oraz Ernest Tidyman.

 

W ostatnim czasie jest to kolejny obraz w którym mogłem zaobserwować frapujące zjawisko psychologiczne, które kryje się pod nazwą Syndrom Genovese. O jakiej sytuacji mówi nam to pojęcie? Syndrom ten występuje w momencie pojawienia się niebezpiecznej sytuacji przy dużej liczbie świadków tego zdarzenia. Posłużę się przykładem. Biały dzień, centrum dużego miasta, trzech napastników naprzemiennie gwałci i stosuje przemoc fizyczną względem kobiety. Dziesiątki świadków, żadnej reakcji. Paradoksalnie im mniej świadków, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś zbierze się na odwagę pomóc ofierze. Warto mieć świadomość tego zjawiska, bo być może dzięki wiedzy uda nam się wyswobodzić z przykrego schematu i zapobiec większej tragedii.

 

Pod Mocnym Aniołem

 

Pozycja Jerzego Pilcha zasługuje na wyróżnienie, a w szczególności forma literacka, którą można pokochać lub znienawidzić. Jerzy Pilch był kopalnią wiedzy i ponadto obdarzony został nieprzeciętnie lekkim piórem. Książka dramatyczna, szukająca ujścia emocji poprzez fragmenty humorystyczne (choć osobiście daleko mi było od uśmiechu na twarzy). Na przeczytanie książki poświęciłem stosunkowo niewiele czasu, bo już po dwóch dniach miałem przyjemność przeczytać ostatni akapit. Czy miłość może odnieść tryumf nad bezwzględnym nałogiem dezintegrującym wszelkie płaszczyzny życia? Na to pytanie możemy znaleźć odpowiedź w tej powieści. 

 

 

Generalnie sens egzystencji ludzkiej da się sprowadzić do permanentnych starań o poprawę samopoczucia, służyć temu może na przykład ideologia, religia, postęp techniczny, dobra materialne, służyć może także picie - ściślej - umiejętnie stosowana technika picia. Innymi słowy, w życiu idzie o to, by za pomocą właściwej techniki picia należycie korygować złe samopoczucie.

 

Jerzy Pilch, Pod Mocnym Aniołem

 

Haken

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
 
 

 

15 grudnia 2022   Dodaj komentarz
pod mocnym aniołem   Jerzy Pilch   syndrom Genovese   mściciel   kinematografia   książka   literatura   clint eastwood  

Terrifier 2. Masakra w Święta - czyli trup...

Terrifier 2. Masakra w Święta (2022) - czyli trup ściele się gęsto

 

 

Bez wątpienia jest to slasher roku, slasher, który nie do końca trzyma się konwencji gatunku, a takie wychodzenie poza ramy zafundowane przez Damien Leone wzmagało apetyt na każdą następną sekundę filmu. Film genialny. Morderczy klaun tym razem nie obija się w tańcu i sekwencje morderstw są skrajnie brutalne. Posoka momentami wręcz wylewa się z ekranu na widza. Druga część w moim odczuciu jest na zdecydowanie wyższym poziomie od pierwszej. Boże, jakie to było dobre! A halloweenowy kostium Lauren LaVera zapiera dech w piersiach. Pomyśleć tylko, że to nastolatka została wybrana na jedyną godną przeciwniczkę Terrifier'a. Mimika złoczyńcy podczas swoich krwawych uczt dodaje filmowi uroku. Ja chcę więcej, mistrzu Leone! W Polsce kinowa premiera będzie miała miejsce 23 grudnia.

 

Plakat z filmu Terrifier 2 reż. Damien Leone

 

Minusowe temperatury sprzyjają bieganiu

 

 

Takie wnioski, już całkiem śmiało, wysnuwam w kontekście biegania na mrozie. Powietrze wydaje się lżejsze, tereny pokryte śniegiem bajkowe, a nogi same niosą około 88 kg niczym obłok. Sporo ponad godzina treningu zaliczona. Staram się aktualnie wyruszać na jogging za dnia, wtedy zdecydowanie bardziej pochłania mnie przyroda i w ogóle wszystko, co otacza moje ciało. Królowo śniegu, trwaj przy mnie zawsze!

 

Haken

 

 

13 grudnia 2022   Dodaj komentarz
Terrifier   masakra w święta   slasher   z miłości do kina   gore   filmy   kinematografia  

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Stowarzyszenie Umarłych Poetów (1989)

 

Ekscentryczny nauczyciel angielskiego (Robin Williams) wprowadza powiew świeżości do liceum kierującego się konserwatywnymi ideami. Peter Weir wraz z trzymającym pióro Tomem Schulmanem tworzą wielkie kino. Dialogi, poezja, fabuła, sceny, dialogi, poezja, no i te przecudowne dialogi! Podczas oglądania nie sposób wyróżnić jeden z trzech aktów, bo każdy był na tożsamym poziomie. Młodość, marzenia, szerokie perspektywy i nutka szaleńczej, młodzieńczej natury. Nie jest to film usłany różami, choć z początku widz może odnieść takie wrażenie, to reżyser z każdą sceną odkrywa przed nami posępną stronę filmu, który w swej naturze jest dramatem kompletnym. Osobiście uważam, że jest to kino najwyższych lotów i swego rodzaju gałgaństwem byłoby nie zapoznanie się z tą historią.

 

Plakat z filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów reż. Peter Weir

 

Doceńmy rudowłose piękności poprzez poezję

 

Dziewczyno

Dziewczyno o rudych włosach
i zielonych oczach jesteś
powabna i urocza
jesteś piękna i płonąca jak blaski słońca.

Dziewczyno ruda niczym wiewióreczka
Twe piękno błyszczy w słońcu
bardziej niż blask złota
na to by Cię ciągle wielbić zawsze jest ochota.

Ile w tobie piękna kunsztu i urody
niczym jantar złocisty wyciągnięty z wody
i jeszcze te śliczne piegi jak u biedroneczki
kunsztowne i drobne brązowe kropeczki.

Biel Twojej twarzy z daleka urzeka
a Twe miedziane długie włosy falują jak rzeka.
O piękny rudzielcu ileż masz urody
ileż czaru jest w Twym złocie nawet po stokrocie.

- Henryk Siwakowski

 

Urodziny Bubusia

 

Wczoraj, 11 grudnia 2022 roku upłynął rok naszej przyjaźni. Pomimo swoich epizodycznych zaniedbań wynikających z nałogu uważam ten rok za udany. Bubuś z początku był znacząco apatyczny i wystraszony, ale już po kilku tygodniach ofiarował nam swoje serce i na stałe zapisał się w szeregach najbliższej rodziny. Żałuję, że przez swoje słabości bezpowrotnie straciłem czas, który mógłbym poświęcić na doskonalenie naszej więzi. W każdym razie wczorajszy dzień był dla mnie wyczerpujący, pewnie z uwagi na niewielką ilość snu, ale uczciliśmy rocznicę kiełbasą, a dzisiaj w postaci deseru czeka na Bubusia pasztet. Dołożę starań, aby ten rok był bardziej barwny i rozwojowy!

 

Sto lat Bubusiu!

 

Haken

 

12 grudnia 2022   Dodaj komentarz
stowarzyszenie umarłych poetów   rudowłosa piękność   wdzięk   pies   bubuś   przyjaciel   film   kino   kobiece piękno   poezja   wiersz   miłość   uroda   urodziny   rocznica  

Bieganie, literatura, filmy i kalistenika

Biegam na co dzień

 

Dokładnie tak, gdy jestem poza alkoholowym amokiem to niemalże codziennie wyruszam na jogging. Przeważnie przebiegam około 10-12 km w 50-70 minut, co w sumie nie jest dla mnie jakimś znaczącym wyzwaniem. Po treningu często oddaję swoje ciało rozciąganiu i kalistenice. Wczoraj rzuciłem się również w wir ćwiczeń sztangą. No, a teraz przejdę do filmu, bo kocham kino i refleksje na temat różnych tytułów z pewnością będę stosunkowo często dodawał.

 

Stań przy mnie (1986)

 

Film nakręcony na podstawie powieści Stephena Kinga pt. The Body. Reżyser Rob Reiner podjął się tego wyzwania i myślę, że w sposób przystępny oddał tę historię. Czterech chłopców wyrusza na poszukiwania zwłok ich równieśnika. Podczas podróży każdy z nich ma okazję głębiej poznać siebie i swoich przyjaciół. Film o przeszłości i młodzieńczej, prawdziwej przyjaźni. Znajdziemy tutaj przygody, chwile wzruszenia i spory ładunek przesłania w moim odczuciu doniosłych wartości. Bardzo młodzi aktorzy pokazali poziom i seans przebiega naprawdę przyjemnie.

 

Mój brat Kain (1992)

 

Brian de Palma oddaje ukłon w stronę Psychozy reż. Alfreda Hitchcocka i decyduje się na film o zaburzeniu dysocjalnym tożsamości. Czuć grozę, niepokój towarzyszył mi podczas większości filmu. W rolach głównych John Lithgow i Lolita Davidovich. Dla osób pochłoniętych tematyką tego niezwykłego zaburzenia pozycja obowiązkowa. Dla fanów Psychozy zresztą też.

 

Co aktualnie czytam?

 

Właśnie dzisiaj odebrałem z biblioteki najbardziej uznaną powieść Jerzego Pilcha pt. Pod Mocnym Aniołem. Film Wojciecha Smarzowskiego obejrzany już dawno, to teraz nadszedł czas na książkę. Miłego weekendu wszystkim.smile

 

Haken

 

 

 

10 grudnia 2022   Dodaj komentarz
literatura   jogging   książki   filmy   refleksje  
< 1 2 ... 60 61 62 63 64 ... 69 70 >
Haken901 | Blogi