Zapicie, książki i refleksje
Trzeci upadek
Upadłem po raz trzeci. Okazało się, że przepisany mi medykament nie jest w pełni owocny względem mojego organizmu i etanol mimo wszystko przynosi oczekiwany stan. Nie będę w dzisiejszym wpisie na długo zatrzymywał się przy tym rozdziale i napiszę tylko, że w dalszym ciągu zamierzam próbować odskoczyć na jak najdłuższy kawałek abstynencji i wyciszyć mechanizmy mną rządzące poprzez jak najdłuższą abstynencję. Nigdy sobie już nie obiecuję, że już więcej nie będę pił, czy, że już nigdy nie pochłonął mnie inne substancje psychoaktywne, hazard, kompulsywny seks, kompulsywne objadanie czy głodzenie się, bo póki co, to wszystko ma swoje epizody podwyższonej aktywności. Nawet bieganie po kilkanaście km codziennie jest swego rodzaju obsesją utrudniającą stabilne funkcjonowanie. Ok, pozwolę sobie przejść dalej.
Przypadek Adolfa H. - Eric-Emmanuel Schmit
Postać wybitna. Myśliciel, powieściopisarz (i to jaki!), eseista i dramaturg pochodzenia francuskiego. Nie jest to moje pierwsze, ani drugie spotkanie z panem Schmitem, i mam nadzieję, że Bóg i moje działania przyniosą efekt, że nie ostatnie. Każde ze spotkań było spotkaniem wyjątkowym, w którym to pochłonięty piórem i linią fabularną czytałem książki jednym tchem. Tutaj jestem w trakcie, i już wiem, że geniusz Schmita przyszedł do mnie kolejny raz. Często wzruszam się przy literaturze i oczy wilgotnieją; u tego wirtuoza pióra i intelektu mam tak za każdym podejściem. Co prawda w odosobnieniu, bo trudno jest mi przełamać pewne wyuczone przez szkodliwą narrację schematy, choć kilku osobom było dane poznać mnie od tej strony, strony wrażliwości ogólnej i wrażliwości na sztukę jaką jest kino czy literatura.
Możliwe spoilery!
Książka przedstawia dwa obrazy Adolfa Hitlera. Tego rzeczywistego, i tego, któremu udało się dostać na Akademię Sztuk Pięknych. Adolf Hitler był malarzem, kochał sztukę, opery, malarzy, rzeźbiarzy, filozofię, ale i politykę. Hitlerowi nie udało się za drugim podejściem zanurzyć w świat Akademii Sztuk Pięknych, a to w tamtych czasach oznaczało brak możliwości podejmowania kolejnych prób. Banicja, wykluczenie. Z tym musiał mierzyć się ten prawdziwy Hitler. Później żył w skrajnej nędzy, ale nie porzucił malarstwa, bo w końcu to kochał, chciał być artystą. Wszedł w interes z Reinholdem Hanischem i za jego wsparciem sprzedawał swoje dzieła. Razem żyli w dość dużym ubóstwie, jako kloszardzi, włóczędzy, pijąc i mieszkając w przytułkach, parkach i innych mało atrakcyjnych miejscach. Później powoli Hitler z początku uważający za głupotę dażenie nienawiścią żydów, bycie antysemitą i stawianie jedynej czystej rasy aryjskiej ponad wszystkich i wszystko (której sam nie był przedstawicielem) zaczyna interesować się bardziej nacjonalizmem i skrajną ideologią. Wkrótce staje się kimś wielkim, ale w pejoratywnym tego słowa znaczeniu.
W książce mamy również alternatywną rzeczywistość, w której to Adolf Hitler podchodzi do egzaminu i dostaje się do upragnionej szkoły, pokonuje swoje przeszkody i w pełni rozwija się w swojej pasji. Nie ma też na początku łatwo, bowiem namalowanie aktu rozebranej przed nią modelki przerasta go i mdleje na każdej sesji. Zaniepokojony swoim stanem i przytłoczony żartami ze strony kolegów postanawia zgłosić się do swojego lekarza, pana Blocha, który kieruje go do wybitnego specjalisty, który według Blocha nie ma sobie równych. Udają się więc na jedną z Wiedeńskich ulic, pukają do drzwi i słyszą.. Zygmunt Freud, niezmiernie mi miło. Po kilku niełatwych, a nawet piekielnie trudnych dla Hitlera sesjach dochodzi do przełomu, i Hitler już nie mdleje na widok modelek, a nawet zostaje genialnym kochankiem, dla którego dotyk kobiecej, ciepłej i gładkiej skóry, to największa świętość zaraz przy malarstwie. Co dolegało Hitlerowi, studentowi Akademii Sztuk Pięknych? Kompleks Edypa, ale o nim postaram się opowiedzieć w innym wpisie.
„Pisanie tej książki dużo mnie nauczyło - pisze w posłowiu sam autor. - Dopóki nie rozpoznamy, że łajdak i zbrodniarz kryją się w głębi nas samych, będziemy żyć w pobożnym kłamstwie. Kim jest łajdak? Kimś, kto w swoich oczach nigdy się nie myli. Kim jest zbrodniarz? Kimś, kogo czyny lekceważą istnienie innych. W sposób nieuchronny te dwie siły ciążenia istnieją we mnie, mogę im ulec”.
Eric-Emmanuel Schmit ma świadomość, że każdy z nas może stać się Adolfem Hitlerem, takim, jakiego znamy z historii.
Cytaty z książki:
Wszyscy się mylą, zarówno geniusz jak i umysłowo niedorozwinięty, i to nie błąd jest niebezpieczny, lecz fanatyzm kogoś, kto sądzi że jest nieomylny.
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmit
Ale mężczyzna i kobieta nigdy nie będą się kochać równie autentycznie jak dwóch przyjaciół, gdyż ich relacja jest zepsuta uwodzeniem. Odgrywają role. Gorzej, każde z nich szuka jak najpiękniejszej roli. Teatr. Komedia. Kłamstwo. Nie ma bezpieczeństwa w miłości, gdyż każdy myśli, że musi udawać, że nie może być kochanym takim, jaki jest. Pozory. Sztuczna fasada. Wielka miłość to udane i wciąż ponawiane kłamstwo.
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmit
Chociaż emocja pozwala czasami dojść do nowych myśli, emocja nie jest sprawiedliwa. Wystrzegac się emocji w polityce...
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmit
Zacząłem pisać własną powieść
Będzie to połączenie romansu i dramatu obyczajowego. Bardzo chciałbym napisać i wydać choć jedno napisane przeze mnie dzieło. Będzie miłość, namiętność, seks, pożądanie, chwile wzruszenia, refleksji nad moralnością i o tym, jak trudna jest samotność i jak ważna przyjaźń. A przynajmniej chciałbym te obszary poruszyć i finalnie wydać książkę, mam nadzieję, że znajdę kilku chętnych do czytania fragmentów i dzielenia się swoimi przemyśleniami. Chciałbym, aby została po mnie choć jedna książka, choć cieszę się, że zostają chociaż wpisy na blogu, a czas płynie nieubłaganie, przez każdy swój następny wyskok mogę skończyć jako pełnoprawny członek Stowarzyszenia Umarłych Poetów.
Haken
Dodaj komentarz