• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (24)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Archiwum

  • Październik 2025
  • Wrzesień 2025
  • Sierpień 2025
  • Lipiec 2025
  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Najnowsze wpisy, strona 40

< 1 2 ... 39 40 41 42 43 ... 71 72 >

Czas zabijania (1996)

Czas zabijania / A Time to Kill (1996)

 

Uwaga, spoilery.

 

Ambitny prawnik (Matthew McConaughey) podejmuje się obrony czarnoskórego mężczyzny, (Samuel L. Jackson) który zamordował dwóch białych mężczyzn winnych brutalnego gwałtu i pobicia jego dziesięcioletniej córki. 

 

Kadr z filmu Czas zabijania (1996)

 

Czas zabijania porusza problem rasizmu w Stanach Zjednoczonych. Obywatele innego koloru skóry niż biały są dyskryminowani na wielu płaszczyznach. Osoba czarnoskóra jest niemalże z góry skazana na porażkę przed wymiarem sprawiedliwości. Ława przysięgłych składająca się głównie z przedstawicieli białej rasy szybko feruje wyroki względem czarnych. Oskarżyciel i sąd również zdają się traktować ludzi o innym kolorze skóry jak gorszy sort. 

 

Kadr z filmu Czas zabijania (1996)

 

Ważny temat, ale doszukałem się kilku niedociągnięć. Brakowało mi procesu, który przechodzi ojciec dziewczynki przed ostatecznym dokonaniem mordu na oprawcach. Film szybko przeskoczył przez sekwencje napadu, gwałtu i pobicia, a następnie równie chyżo wskoczył na scenę samosądu. Właściwie tylko jedna, niezbyt długa scena odrobinę odsłania portret psychologiczny ojca poprzedzający podwójne zabójstwo. No ale to dramat sądowy, więc wybaczam ten pośpiech.

 

Nie zachwyciła mnie również scena ulicznej bójki dwóch różnych grup demonstrantów. Montaż wydał mi się nazbyt chaotyczny.

 

Kadr z filmu Czas zabijania (1996)

 

Najbardziej niepokojący jest dla mnie wydźwięk tej opowieści. Zakończenie historii w ostentacyjny sposób przedstawia samosąd jako coś w pełni uzasadnionego i Carl Lee Hailey wychodzi z sądu jako osoba niewinna. Problem w tym, że Hailey był winny, i co do tego nie było najmniejszych wątpliwości. Warto dodać, że podczas aktu zemsty trwale okaleczył bogu ducha winnego strażnika. 

 

Wierzę jednak, że Hailey nie do końca wiedział co czyni. Jeżeli uznać jednak, że był w pełni świadom, to postąpił skrajnie egoistycznie nie dbając ani o rodzinę, ani o ludzi znajdujących w miejscu odwetu.

 

Teraz pojawia się pytanie: jaki wyrok byłby sprawiedliwy? Komora gazowa, do której tak niezłomnie dążył prokurator? Dożywocie? 20 lat? W mojej ocenie Hailey powinien odczuć pewne konsekwencje swojej decyzji, ale należałoby odstąpić od kary więzienia na poczet terapii i emocjonalnego wsparcia. Istotne jest jednak, aby otwarcie powiedzieć, że był winny, że to nie było właściwe. Gwałt i pobicie jego córki było złe, podwójne morderstwo także jest złe. I tyle. 

 

Do napięcia sporo dołożył wątek Ku Klux Klanu, rasistowskiej organizacji walczającej o uprzywilejowanie białej rasy względem Afroamerykanów i Żydów. Bez KKK na drugim planie film sporo by stracił. Aktorsko robi robotę. Jackson mimo że był w centrum opowieści, to jakoś niewiele go widać na ekranie, a szkoda, bo to świetny aktor. Kevin Spacey miał momenty, jednak nie jest moim faworytem. Matthew z Sandrą w moich oczach wypadają najlepiej. Finałowa przemowa pokazuje, że Matthew potrafi naprawdę dobrze zagrać, a Sandra tak dobrze się odnalazła w roli kokietującej studentki prawa, że można odnieść wrażenie, iż jest to jej prawdziwa natura. 

 

Plakat filmu Czas zabijania (1996)

 

Gatunek: Dramat, Dramat sądowy

 

Produkcja: USA

 

Reżyseria: Joel Schumacher

 

Obsada: Matthew McConaughey, Sandra Bullock, Kevin Spacey, Samuel L. Jackson

 

Ocena: 6+/10

 

Haken

01 czerwca 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Czas zabijania   dramat sądowy   samosąd   1996   lata 90   film   kino   kinematografia   recenzja   ocena   refleksja   gwałt   morderstwo   prawo   dramat   z miłości do kina  

Resident Evil: Afterlife (2010)

Resident Evil: Afterlife (2010)

 

Sekwencje otwierające czwartą odsłonę cyklu na medal. Zaczyna się z przytupem, potem trochę zwalnia i znowu wrzuca piąty bieg. Jako kino rozrywkowe sprawdza się rewelacyjnie, choć pojedynki mogły być jeszcze bardziej rozwinięte.

 

Kadr z filmu Resident Evil: Afterlife (2010)

 

Twórcy w czwartej części zamieścili sporo nawiązań do kultowych produkcji, m.in takich jak Terminator, Matrix czy Skazany na śmierć. Żałuję, że nie było mi dane obejrzeć tej odsłony w 3D. Myślę, że w trójwymiarze Afterlife smakuje wybornie. W sumie mam taką refleksję, że z filmu można by wyciąć wątki fabularne i zastąpić je scenami wartkiej akcji. Wtedy również byłoby super.

 

Kadr z filmu Resident Evil: Afterlife (2010)

 

Drażniły mnie nieco sceny z użyciem zwolnionego tempa. Jak najbardziej można sobie na to pozwolić, ale w tym wypadku towarzyszyło mi wrażenie przesytu. Afterlife w moich oczach prezentuje podobny poziom względem poprzedniej części. Wydała mi się jednak odrobinę gorsza od poprzedniczki, może z uwagi na lekkie zmęczenie serią, a może rzecz w anturażu, który w trójce był obłędny, ale niestety nie do końca wykorzystany. W każdym razie ogląda się przyjemnie. Cieszy różnorodność przeciwników. Zwróciłem jeszcze uwagę na to, że Milla Jovovich z każdym epizodem nabiera wdzięku. 

 

Plakat filmu Resident Evil: Afterlife (2010)

 

Gatunek: Horror, Akcja

 

Produkcja: USA, Francja, Niemcy, Kanada

 

Reżyseria: Paul W.S Anderson

 

Obsada: Milla Jovovich, Ali Larter, Wentworth Miller

 

Ocena: 7/10

 

Haken

 

 

31 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Resident Evil: Afterlife   film   kino   refleksje   kinematografia  

Wąż i tęcza (1988)

Wąż i tęcza / The Serpent and the Rainbow (1988)

 

Doktor Dennis Allan (Bill Pullman) dostaje za zadanie udać na Haiti i zweryfikować działanie tajemniczego proszku, za którego pomocą martwi wracają do żywych. 

 

Kadr z filmu Wąż i tęcza (1988)

 

Głównemu bohaterowi nawet się nie śniło, że to właśnie na Haiti doświadczy urzeczywistnienia swoich najbardziej przerażających koszmarów sennych. Horror przygodowy w reżyserii Wes Cravena okazał się dla mnie mocno absorbujący. Frapująca fabuła, młody Pullman, niepokojąca sceneria i mroczny klimat. Te elementy tworzą kino grozy, które faktycznie wywołuje trwogę. W świecie współczesnego horroru filmowcy często stawiają na dużą ilość jump scarów, zapominając zupełnie, że to umiejętnie dozowane napięcie, dobrze opowiedziana historia i klimat budują atmosferę strachu. 

 

Kadr z filmu Wąż i tęcza (1988)

 

Przygoda, polityka, zombie, czary, zwyczaje Haitańczyków, religia. Craven poruszył na tym stosunkowo niewielkim metrażu sporo obszarów. Cathy Tyson w roli lokalnej lekarki w duecie z Pullmanem wypadli przekonująco. Na uznanie zasługuje również prezydent Haiti (Zakes Mokae), główny antagonista naszych sympatycznych bohaterów. Swoim wypisanym na twarzy szaleństwem i okrutnym postępowaniem skutecznie potęgował lęk.

 

Kadr z filmu Wąż i tęcza (1988)

 

Podczas seansu możemy poczuć się zagubieni na równi z protagonistą. Dennis podróżuje pomiędzy światem rzeczywistym a halucynacjami o nieprzyjemnej treści. Wąż i tęcza spełnia swoją rolę. Potrafi zainteresować prowadzoną narracją i przyprawić o dreszcze na plecach. Solidne kino gatunkowe.

 

Plakat filmu Wąż i tęcza (1988)

 

Gatunek: Horror, Przygodowy

 

Produkcja: USA

 

Reżyseria: Wes Craven

 

Obsada: Bill Pullman, Cathy Tyson, Zakes Mokae

 

Ocena: 7/10

 

Haken

31 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Wąż i tęcza   1988   kino   z miłości do kina   kinematografia   recenzja   refleksja   opinia   refleksje  

Mała syrenka (2023)

Mała Syrenka / The Little Mermaid (2023)

 

Halle Bailey w roli Arielki wypadła znakomicie. Rob Marshall pieczołowicie podszedł do swojej pracy i wyreżyserował świetną wersję aktorską Małej Syrenki. 

 

Kadr z filmu Mała Syrenka (2023)

 

Poznajemy syrenkę o imieniu Ariel, która jest zafascynowana życiem na lądzie. W tajemnicy przed ojcem i siostrami wypływa na powierzchnię w celu obserwacji ludzi, ich świata i zwyczajów. Wraki statków spoczywających na dnie oceanu są dla Arielki kopalnią najcudowniejszych skarbów, które zabiera ze sobą do swojej kolekcji i zachwyca się ich pięknem. Marzy o tym, aby móc żyć w harmonii z ludźmi. 

 

Król Tryton (Javier Bardem), jej ojciec, jest uprzedzony do gatunku ludzkiego. Jego światopogląd przestaje zaskakiwać, gdy dowiemy się o przyczynie takich przekonań. Jego żona zginęła z rąk ludzi. Naznaczony przykrymi doświadczeniami próbuje ze wszystkich swoich sił uchronić Arielkę i pozostałe córki przed światem poza morzami. 

 

Arielka jednak nie daje za wygraną i mimo zakazu wypływa poza taflę wody trafiając na sztorm, za sprawą którego dochodzi do zatonięcia statku. Syrenka ratuje księcia Eryka przed utonięciem i doświadcza względem niego uczucia. 

 

Kadr z filmu Mała Syrenka (2023)

 

Akt pierwszy zachwyca pięknem podwodnego świata. W akcie drugim jesteśmy świadkami rozkwitającego uczucia pomiędzy Arielką a Erykiem. Czuć chemię. Mała Syrenka angażuje, niemal przez cały film utrzymuje równe tempo. Rewelacyjne efekty specjalne, scenografia i muzyka. Pojedynek z gargantuiczną morską wiedźmą w trzecim akcie genialny. Chwyta za gardziel i nie puszcza, a sama antagonistka budzi respekt. Sekwencje musicalowe miłe dla oczu i uszu.

 

Wizualnie prezentuje się fenomenalnie, ewentualnie mógłbym się przyczepić do sceny z rekinem, która wydała mi się za słabo oświetlona i przez to bez większego wyrazu. Fajnie rozpisani bohaterowie. Poboczne postacie (krab, mewa) również robią robotę. W drugim akcie po podpisaniu cyrografu z morską wiedźmą film przeżywa swego rodzaju reset, ale absolutnie nie wpływa to negatywnie na jego odbiór. Sprawnie się odnalazłem na lądzie. 

 

Kadr z filmu Mała Syrenka (2023)

 

 

To po prostu się udało. Mimo powszechnie znanej historii Mała Syrenka przykuwa uwagę i sprawia, że chce się z nią pozostać na dłużej. Marshall miał zmysł przeprowadzając casting i wybierając Hailey. Kaskada frustracji podsycanej rasizmem i uprzedzeniami nie uczyniła z Halle mniej utalentowanej aktorki. Mała Syrenka bliska perfekcji w swoim nurcie. Uczta dla oczu i ducha. Idealny seans na pogodne rozpoczęcie dnia.

 

Plakat z filmu Mała Syrenka (2023)

 

Gatunek: Fantasy, Familijny, Musical

 

Produkcja: USA

 

Reżyseria: Rob Marshall

 

Obsada: Halle Bailey, Jonah Hauer-King, Melissa McCarthy, Javier Bardem

 

Ocena: 8/10

 

Haken

 

 

 

30 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Mała Syrenka   Hans Christian Andersen   Rob Marshall   Halle Bailey   2023   bajka   baśń   Syrenka   film   z miłości do kina   kinematografia  

37 sekund (2019)

37 sekund (2019)

 

Poruszająca się na wózku Yuma Takada (Mei Kayama) cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Świadoma swoich ograniczeń marzy o kawałku wolności, jednak jej nadopiekuńcza matka (Misuzu Kanno) nie chce jej na to pozwolić. Na przekór rodzicielce decyduje się na podróż ku poznaniu świata, siebie i swoich potrzeb.

 

Kadr z filmu 37 sekund (2019)

 

Yuma często wątpi we własne możliwości i staje się bierna względem żerujących na niej osób. Dziewczyna jest utalentowaną rysowniczką, tworzy wspaniałe mangi, ale laury za swoje barwne dzieła zbiera wykorzystująca jej wrażliwość koleżanka. Z czasem dziewczyna nie wytrzymuje i odcina się od swojej matki oraz najbliższego otoczenia. Dzięki tej decyzji stopniowo odkrywa piękno życia i zbliża się do osoby, o której istnieniu nawet nie wiedziała. 

 

Historia opowiada nam o wyboistej ścieżce dojrzewającej nastolatki, której przyszło się mierzyć z dodatkowymi ograniczeniami. 37 sekund. Tyle czasu Yuma nie oddychała po narodzinach. 37 sekund wystarczyło, aby skazać ją na częściowy paraliż i uwarunkować całe życie. Ładny wizualnie, poprawny aktorsko i angażujący, choć momentami miałem poczucie, że za bardzo zwalnia. Niezwykle istotna produkcja, która przybliża widzom problemy z jakimi musi się mierzyć osoba z niepełnosprawnością. 

 

Kadr z filmu 37 sekund (2019)

 

Udzielała mi się złość protagonistki jaką odczuwała w kontekście swojej relacji z matką. Nadopiekuńczość, trzymanie pod kloszem, straszenie czyhającymi zboczeńcami i wmawianie, że bez niej nie jest w stanie funkcjonować. Yuma słusznie zauważa, że jej mama panicznie boi się samotności. Niepełnosprawność córki jest dla niej wyłącznie pretekstem do takich zachowań. 

 

Sztuka Hikariego jest przepełniona melancholią, ale miewa optymistyczne akcenty. Nie jest to łatwe kino, jednak zdecydowanie warto wygospodarować czas na ten tytuł. O pragnieniu bycia kochaną, chęci bycia z kimś blisko, intymnej relacji, poznaniu świata seksu i uczuć z tym związanych. Trochę mi zabrakło tempa i rozwinięcia niektórych wątków. Mimo pewnych mankamentów mamy do czynienia z kinem wysokich lotów. 

 

Plakat filmu 37 sekund (2019)

 

Gatunek: Dramat 

 

Produkcja: Japonia 

 

Reżyseria: Hikari

 

Obsada: Mei Kayama, Misuzu Kanno, Shunsuke Daito, Makiko Watanabe

 

Ocena: 7+/10

 

Czasem mam ochotę przedstawić na blogu wszystkie filmy które oglądam, ale jest ich na tyle dużo, że wydaje mi się to trudne, lub nawet niemożliwe do zrealizowania. Ewentualnie mógłbym pisać po dwa zdania do każdego tytułu, ale wolę postawić na bardziej rozbudowany tekst. I tak mam czasem wrażenie, że trochę ze zbyt dużą częstotliwością dodaję wpisy. Czuję, że to obniża jakość. Póki co tak mam i pewnie na razie tak będzie. Mimo wszystko blog od swoich narodzin przeszedł ogromną metamorfozę pod względem zarówności treści jak i stylu dodawnia postów. Proces dorastającego dziecka - tak to widzę. 

 

Haken

28 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   37 sekund   japonia   recenzja   opinia   refleksja   kino   kinematografia   z miłości do kina  
< 1 2 ... 39 40 41 42 43 ... 71 72 >
Haken901 | Blogi