• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022

Archiwum 01 listopada 2024

Podsumowanie miesiąca

Podsumowanie miesiąca

 

Po burzliwym wrześniu nadszedł październik i przegonił ciemne chmury. W tym miesiącu wystartowałem w dwóch biegach. Dwukrotnie mierzyłem się z trudnymi trasami typu górskiego. Pierwszy start odbył się na terenie dzielnicy Dąbrowa w Gdyni. Był to tzw. bieg "Na Donas", czyli lokalne wzgórze. Jest to najwyżej położony punkt w Trójmieście, którego wysokość wynosi 206,5 m n.p.m. Trasa wymagająca, błotnista i wąska, w dużej mierze jednotorowa. Do bólu niewygodna, ale i na swój sposób interesująca. Nie celowałem w żaden czas ani miejsce. Drugim biegiem był bieg na Górze Gradowej w Gdańsku. Również bardzo wymagający technicznie. Bieg treningowy, bez presji na wynik. Za docelowy start obrałem Bieg Niepodległości w Gdyni. W miarę trafnie będę chciał oszacować swoje możliwości na krótko przed startem, ale jeszcze wstrzymam się te kilka dni przed ostateczną prognozą. Ne miałem jeszcze styczności z tą trasą, ale już nieraz było mi dane biegać po gdyńskich ulicach, więc mniej więcej wiem, czego mogę się spodziewać.

 

II Bieg na Donas

 

 

12.10.2024

 

RUNGDN #4 Hevelianum

 

 

 

26.10.2024

 

II Bieg na Donas: https://elektronicznezapisy.pl/event/11885/results.html

RUNGDN #4 Hevelianum: https://elektronicznezapisy.pl/event/10009/results.html

 

W tym miesiącu wyszło mi 26 biegowych treningów. Dużo. Całkowity kilometraż za październik wyniósł 278. Średnia dobowa ze spontanicznymi aktywnościami wyniosła kilkanaście km. Listopad może wyjść podobnie, a nawet więcej, bo w tym miesiącu mam w planach wykonać trzy długie biegi. Październik był miesiącem wolnym od "longów", ale bogatym w krótkie i szybkie odcinki.

 

Dlaczego wrzesień określiłem miesiącem burzliwym? Bo zapiłem. Byłem w ciągu alkoholowym przez blisko trzy tygodnie, a potem potrzebowałem kilku dni na osiągnięcie względnej równowagi. Gdyby nie sprzyjające okoliczności, to z dużym prawdopodobieństwem ten stan utrzymywałby się jeszcze dłużej. Z tak długich okresów nieustannego opilstwa niełatwo się wygrzebać. Zespół abstynencyjny na tym etapie jest już wysoce uciążliwy. Ale wyszedłem z tego paskudztwa po raz kolejny. Zaprzepaściłem start w Biegu Westerplatte, ale nie to jest dla mnie najboleśniejsze. Najbardziej dotyka mnie to, że na ten czas kompletnie wyzbywam się swoich zainteresowań. Nie piszę, nie czytam, nie oglądam, nie biegam. Celem nadrzędnym wtedy jest picie - wszystko inne przestaje mieć znaczenie. To stanowi dla mnie najczulszy cios. Ponad trzy tygodnie stagnacji. Tyle. To już było, ale staram się pamiętać, co zabiera i do czego prowadzi pierwsza dawka.

 

Październik zakończyłem w znakomitym nastroju. Obejrzałem wiele fantastycznych filmów i przeczytałem kilka świetnych książek. Ciężko byłoby mi się odnieść do wszystkich, ponieważ filmy oglądam na co dzień i nie miałbym nawet czasu, aby równie mocno pochylić nad każdym tytułem i opisać go na blogu. Mogę ewentualnie kilka słów napisać, ale często wolę powiedzieć coś więcej na temat jednego filmu, niż odnieść się do wielu, ale bardzo pobieżnie. Jeśli chodzi o zawody, to mam myśl, żeby przedstawiać ich przebieg dopiero w podsumowaniu miesiąca, ale zastrzegam, że może być różnie. Ostatnio w marzeniach sennych często spotykałem się z Bubusiem. Tam również był chory, ale dochodził do zdrowia i wspólnie mogliśmy cieszyć się życiem. Te sny przypomniały mi o moim opowiadaniu. Opowiadaniu, w którym przedstawiam losy Bubusia. Jak żył, to zachodziłem w głowę nad zakończeniem, a teraz już je znam, ale ciężko jest mi wrócić do pisania tej historii. Może kiedyś.

 

Haken 

01 listopada 2024   Dodaj komentarz
pozostałe   X muza   sport   bieganie   zawody   Bubu   nałóg   uzależnienie   ciąg alkoholowy   film   kinematografia   bubuś   książki   literatura   sztuka  
Haken901 | Blogi