Nadzy / Naked (1993)
Nadzy / Naked (1993)
Johnny dopuszcza się gwałtu na kobiecie w ciemnym zaułku Manchesteru. Po dokonaniu haniebnego czynu grozi mu niebezpieczeństwo ze strony partnera kobiety, toteż kradnie samochód i ucieka do Londynu, gdzie zatrzymuje się u swojej byłej dziewczyny i jej współlokatorki, która szybko ulega urokowi Johnna i zakochuje się w nim. Główny bohater pomiata obiema kobietami i w końcu opuszcza ich dom, aby udać się na filozoficzno-poetycką tułaczkę po obskurnych ulicach Londynu.
Kadr z filmu Nadzy (1993)
Johnny to trudny człowiek. Jego niekończący cynizm, który zdaje się być swoistą ochroną przed rzeczywistością staje się w pewnym momencie niezwykle ciężki w odbiorze. Osobiście bardzo nie chciałbym zostać jednym z rozmówców Johnna i debatować z nim o problemach egzystencjalnych. Abstrachując od jego osmolonej duszy i niecnych postępków, to właśnie wszechobecny sarkazm, protekcjonalność i arogancja wykluczają go jako kompana do... czegokolwiek. Główny bohater zdaje się być oczytanym intelektualistą, którego nikt nie jest w stanie zrozumieć. Czy Johnny jest ofiarą nadwyraz wysokiej inteligencji, która jednocześnie sprawia, że jest kaleką? Być może, choć mam wątpliwości, czy aby na pewno wszystkie jego sentencje miały sens i czy przypadkiem Johnny nie kreuje się na ponadprzeciętnie bystrego niż jest w rzeczywistości. Za to na pewno jest włóczęgą i outsaiderem, który nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Nie wiemy, jak wyglądało jego życie przedtem. Czy Johnny był taki od początku swojego istnienia? Zawsze był brutalny, dopuszczał się przemocy seksualnej, fizycznej i psychicznej? Spotkałem się z opiniami, że portret kobiet w tym filmie jest karkołomny, ale ja mam zgoła inne zdanie. Kobiety często wchodzą w role empatycznych ratowniczek, opiekunek, pielęgniarek, matek. Chcą po prostu pomóc. Stąd takie sytuacje, jak ta, że dziewczyna zabiera brudnego i obcego mężczyznę z ulicy do siebie, nie są dla mnie zaskoczeniem, bo sam tego nieraz doświadczyłem. Takie postępowanie może wydawać się lekkomyślne i naiwne do bólu, ale świadczy o wysokim poziomie uczuciowości i ogromnej trosce o drugiego człowieka. Poznajemy też Archiego, który przypuszczalnie jest jeszcze bardziej sadystyczny i wyrafinowany niż Johnny. W pewnym momencie przyjeżdża do Sophie i Louise, (współokatorka i była sympatia Johnnego) mówiąc, że jest właścicielem domu. Brutalnie gwałci Sophie i jak gdyby nigdy nic idzie się położyć na kanapie, a następnie kładzie się spać do łóżka. Jego postać też jest bardzo nietypowa i stanowi kolejny posępny element tego brutalnego i odartego z nadziei świata.
Pierwszym co rzuca się w oczy w filmie Mikea Leigh jest przeszywający smutek i ból. Absolutnie nie ma tutaj przestrzeni na oddech czy radość. Ulice Londynu są brudne, pełne zdemoralizowanych, uzależnionych ludzi. Infrastruktura jest obdrapana i zniszczona, cały anturaż jest w symbiozie z ludzką beznadzieją, która nawiedziła bohaterów filmu. Sekwencja, w której widzimy kłócącą się parę, czemu przygląda się Johnny i na drugim planie widzimy siedzącego, zmęczonego życiem człowieka, który opiera się o zapuszczony, ceglany budynek, jest w pewnym sensie esencją tej produkcji. Chciałoby się wyjść, uciec z tego świata i już nigdy do niego wracać. Seks w tym filmie, nawet za obopólną zgodą, jest przedstawiony jako akt przemocy. Cała projekcja to bolesny cios, choć nie dostrzegłem u twórców zabiegu, kiedy to silą się na wywołanie jak największego szoku u odbiorców. To przykra historia, ale mimo wszystko zachowująca umiar - nie epatuje przemocą tak, jak można by się tego spodziewać po wcześniejszym zapoznaniu z osią fabularną.
Kadr z filmu Nadzy (1993)
Mimo że Johnnemu z łatwością przychodzi nawiązywanie kontaktów, to trudno nie zaobserwować u niego samotności. Nie dowiadujemy się o co tak naprawdę chodzi naszemu głównemu bohaterowi, możemy jedynie sami spróbować stworzyć jego profil psychologiczny i domniemywać dlaczego postępuje tak, a nie inaczej. Pojawiają się tezy, że Johnny jest bardzo wrażliwą osobą i jego wysoka wrażliwość skazała go poniekąd na nieszczęście. Może i tak, choć intuicja podpowiada, że naszemu (anty)bohaterowi bliżej do zimnego psychopaty aniżeli wrażliwca tulącego misia przed snem, ale nie wykluczam, że pod tym płaszczem brutalności i arogancji kryje się uczuciowy gość. Ciekawe jest natomiast to, że Johnny tak bardzo gardzi kobietami i wyżywa się na nich w okrutny sposób, a bez nich nie miałby nawet kubka gorącej herbaty. Bez kobiet nie istnieje, to one się o niego troszczą, dają mu dach nad głową, gorącą kąpiel, jedzenie czy zapewniają opiekę medyczną. Bez nich nie ma gdzie się podziać, a mimo to tak bardzo ich nienawidzi, co dosadnie udowadnia swoimi czynami i słowami. Ironią losu jest też to, że Johnny ucieka przed mantem, a spotyka go... no właśnie, sami zobaczcie. Postać irytująca, ale i pociągająca w swojej unikatowości. Johnny zaskarbił sobie moje współczucie, ale przyszło ono do mnie dopiero nazajutrz. Było mi niezmiernie szkoda, że nie spotkał na swojej drodze bratniej duszy, która okazałaby mu zrozumienie. Myślę, że za tym sardonicznym uśmieszkiem kryje się ogromny żal, przykrość i wściekłość na wszystko, co go spotkało. Ten tygiel emocjonalny przekuwa się w agresję wymierzoną w płeć piękną. Genialna muzyka, która tylko podkreśla tragizm postaci i położenia, w jakim się znaleźli. David Thewlis wcielił się w swoją rolę znakomicie, i nie tylko on, ponieważ cały drugi plan jest wiarygodny i naturalny. Cała obsada pokazała, że potrafią zagrać wyśmienicie i wznieść opowieść Mikea na wyżyny filmowej sztuki. To w dużej mierze dzięki nim ta historia jest tak wiarygodna i dobitna w swojej wymowie. Stolica Anglii jako wielka stajnia Augiasza.
Kadr z filmu Nadzy (1993)
Koniec końców nasz protagonista akcentuje swoją osobowość i zamiary względem innych, co wyraźnie demonstruje ostatnia z sekwencji. Film wielki, taki, który rezonuje w umyśle jeszcze długo po napisach końcowych. Nieprzyjemny w odbiorze, uwydatniający jedne z najgorszych ludzkich cech. Bolesna konfrontacja z obrazem Mikea z pewnością nie była wyłącznie masochistyczną sesją, ale i istotnym wykładem o meandrach ludzkiej psychiki.
Plakat filmu Nadzy (1993)
Gatunek: Dramat
Produkcja: Wielka Brytania
Reżyseria: Mike Leigh
Scenariusz: Mike Leigh
Obsada: David Thewlis, Ewen Bremner, Katrin Cartlidge, Lesley Sharp, Clair Skinner
Ocena: 8/10
Haken