Pierwsze zawody po maratonie leśnym
Pierwsze zawody po maratonie leśnym
W sobotę wziąłem udział w biegu na 15 km. Wcześniej nie miałem okazji ścigać się na tym dystansie i zachodziłem w głowę jaką strategię obrać. Nie znałem trasy, wiedziałem tylko tyle, że asfalt pokrywa 5,5 km, a pozostała część to drogi leśne. Niestety nogi były ciężkie, uniemożliwiające wskoczenie na wyższe prędkości i musiałem zadowolić się skromnym 04'56 na kilometr. Te zawody nie były wcześniej brane pod uwagę, ale z uwagi na przyjazd siostrzenic postanowiłem poszukać imprezy, która ma w programie biegi dla dzieci. I znalazłem.
Czas: 01:14:13
Miejsce: 85/208
Tabela wyników: https://zapisy.inessport.pl/upload/Wyniki/2024/XVII_Iglotex_Bieg_Czterech_Jezior.pdf
Ostatnim razem pisałem o Nocnym Maratonie Szczecińskim. Dostałem odpowiedź odnośnie wolnych pakietów startowych. Jest po 20 na każdy dystans - maraton i półmaraton. Obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy, a więc postanowiłem zrezygnować z biegania w Szczecinie. Szkoda jechać kilkaset kilometrów, żeby dowiedzieć się na miejscu o, nomen omen, braku miejsc. Wyszło jak wyszło, ale znalazłem interesujący zamiennik. Tego samego dnia będzie 33. Bieg Powstania Warszawskiego. Wpisowe opłacone, bilety na pociąg również. 27 lipca powalczę o dobry czas w stolicy na dystansie 10 km. Może być nawet ponad 10000 uczestników i uczestniczek, tak że będzie to niewątpliwie bieg z rozmachem.
To będzie prawie miesiąc po maratonie i jestem ciekaw swoich możliwości. Myślę, że nie ma na tę chwilę potencjału na życiówkę i bardziej będę celował w tempo pod sub44, ale wszystko jest możliwe. Jeszcze w sobotę pobiegnę parkrun i zobaczę jak to mniej więcej wygląda. Myślałem, że latem będzie trochę mniej startów, a tutaj cały wakacyjny kalendarz może się okazać upstrzony biegami. Wiem, że chcę pobiec Bieg Westerplatte we wrześniu i tam spróbować złamać 40 minut na dychę, ale ciężko prognozować, czy będę miał warunki do tak szybkiego biegania już za dwa miesiąca.
Haken