Cuda z nieba (2016)
Cuda z nieba / Miracles from Heaven (2016)
Uwaga, spoilery!
Dziesięcioletnia Anna Beam (Kylie Rogers) dorasta w domu pełnym ciepła i miłości. Jej beztroskie dzieciństwo przerywa niespodziewana choroba. Pewnego dnia dziewczynka zaczyna cierpieć na nasilające się bóle brzucha, nudności i wymioty. Początkowo lekarze idąc po najmniejszej linii oporu stawiają błędne diagnozy. Dzięki zaangażowaniu rodziców Anny (Martin Henderson, Jennifer Garner) i ich zdecydowanej postawie zostają wykonane kolejne badania, które stwierdzają rzadką chorobę zaburzenia trawienia. Jelita nie pracują i tym samym Anna nie jest w stanie przetrawić żadnego jedzenia. Radosne do tej pory życia przybiera postać codziennego męczeństwa.
Kadr z filmu Cuda z nieba (2016)
Ładny film. Dużo tutaj szarpania za emocje, co absolutnie nie ujmuje całej opowieści. Patricia Riggen podchodzi do tej historii z dużą wrażliwością i subtelnością. Cała historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, które zostały szczegółowo opisane w książce o takim samym tytule.
Rodzina Beamów jest rodziną chrześcijańską, przynależącą do Kościoła i mocno oddaną swojej wierze. Okrutna diagnoza i obraz cierpienia ukochanej córki narusza ich wewnętrzny spokój i uporządkowaną wiarę. Szczególny stan zwątpienia, bezradności i wściekłości na Boga jest widoczny u mamy Anny - Christy. Promyk nadziei pojawia się w momencie poznania Doktora Nurko, (Eugenio Derbez) największego specjalisty w Stanach Zjednoczonych w kontekście chorób układu trawiennego. Jednak i on, oprócz tymczasowej poprawy komfortu życia Anny, nie jest w stanie jej wyleczyć. Wszystko wskazuje na to, że Anna wkrótce umrze.
Któregoś dnia Anna postanawia doświadczyć choć namiastki swojego dawnego życia i wspiąć się na stare, spruchniałe drzewo. W pewnym momencie wpada do wnętrza drzewa spadając z wysokości trzech pięter. Po wielogodzinnej akcji strażaków Anna zostaje wyciągnięta. Z początku podejrzewają, że dziewczynka nie przeżyła upadku z takiej wysokości, ale finalnie okazuje się, że nie tylko przeżyła i odniosła znikome obrażenia, ale i wyzdrowiała. Choroba opuściła ciało Anny. Medycyna i idąca za nią nauka rozkładają ręce, a dziewczynka jest w pełni sił. Mówi, że tam, w drzewie, odwiedziła Niebo.
Niesamowita historia. Trudno było mi patrzeć na to, jak dotychczasowe, barwne i radosne życie Anny przeobraża się w istne piekło na ziemi. Żywienie pozajelitowe, narastający ból, brak energii i unoszący się smutek. W końcu chęć, żeby to się skończyło. Chęć śmierci, odejścia od cierpienia i przytłaczającego poczucia beznadziei.
Kadr z filmu Cuda z nieba (2016)
Emocjonalny film z dużym gronem sympatycznych bohaterów. Film traktujący o wartościach chrześcijańskich, wspólnocie i miłości do bliźniego. Kościół i wierni nie są przedstawieni w sposób bez skazy. Jeżeli kręcić film z wymową chrześcijańską, to właśnie w taki sposób, jaki uczyniła to Riggen. Piękna i ciepła historia, której trudno odmówić uroku. Historia, która pokazuje mnóstwo dobrych cech u ludzi. Dobrze zagrane, napisane i zrealizowane. Chwała twórcom. Film wyłącznie dla chrześcijan? Moim zdaniem nie. To opowieść, która swobodnie może podbić serca i tej mniej wierzącej części widowni.
Plakat filmu Cuda z nieba (2016)
Gatunek: Dramat, Biograficzny
Produkcja: USA
Reżyseria: Patricia Riggen
Obsada: Jennifer Garner, Kylie Rogers, Eugenio Derbez, Queen Latifah
Ocena: 8+/10
Haken