Bieganie i nauka języka
W ciągłym biegu
We wtorek kupiłem nowe buty do biegania, ale po pierwszym treningu wyszły ich wady. Są trochę za małe i za ciężkie. Poza tym jest to dość przyjemne obuwie do okazjonalnego treningu, jednak na zawody absolutnie się nie nadają. To już 18 dzień przygotowań do Biegu Westerplatte. Póki co wszystko idzie bez większych trudności, choć naturalnie zdarzają się cięższe dni, kiedy to trening potrójnie potrafi dać w kość.
Dzisiaj już jogging odhaczyłem, ale myślę sobie, że jeszcze wypocę trening siłowy. Staram się oglądać co najmniej jeden film dziennie, ale niekiedy brakuje mi już na niego energii i kończę dzień bez kinowych doświadczeń.
Język włoski
Passa nieprzerwanie trwa. Zaliczam kolejne lekcje i utrwalam włoskie słownictwo. Wspominałem już o tym, że mam w planach założenie bloga o tej tematyce, jednak na ten moment mogę nie mieć do tego wystarczająco dużo pokładów mocy. Codzienne treningi wycieńczają, ale jak dopadnie mnie wena, to może i w trakcie przygotowań do zawodów rozpocznę dodatkowy kierunek nauki języka włoskiego - czyli pisanie bloga na jego temat. W każdym razie nic nie obiecuję.
Haken