Rocky Balboa (2006)
Rocky Balboa (2006)
Uwaga, spoilery!
Emerytowany bokser Rocky Balboa, postanawia zmierzyć się na ringu z obecnym mistrzem.
Kadr z filmu Rocky Balboa (2006)
Sporo mamy tutaj momentów zachęcająch widzów do uronienia kilku łez. Dużo nostalgicznego Rockiego, który z utęsknieniem spaceruje po swojej okolicy z dzieciństwa i młodości wpatrując się w archaiczne budynki. W filmie brakowało mi większej koncentracji na relacji Rockiego z synem. Podobał mi się zgrabnie wpleciony wątek naszego sympatycznego pięściarza z dziewczyną, którą poznał 30 lat temu, wtedy jako dziewczynkę, którą gorliwie namawiał do rzucenia popierosów, a dzisiaj dorosłą kobietę, stojącą za barem w jednej z lokalnych knajp.
Kadr z filmu Rocki Balboa (2006)
Sekwencje pojedynku wręcz żywcem zaczerpnięte z poprzednich części. Ale taki urok tej serii! Może przesadzone, może nie ukazujące pełnego realizmu, a może nawet od niego bardzo dalekie, ale nie tylko o to w kinie chodzi. Maestria kina polega m.in na tym, że może pokazać niemalże wszystko; nie patrząc przy tym na pełną autentyczność. A taka jest jest również natura tej kultowej serii.
Kadr z filmu Rocki Balboa (2006)
Ździebko byłem zaskoczony stosunkowo krótkimi przygotowaniami Rockiego do walki. W poprzednich częściach były, albo przynajmniej wydawały mi się o wiele dłuższe. Nie przypominam sobie również sceny, w której Rocki wbiega na słynne schody Rockiego zlokalizowane w Philadelphii. Jako ciekawostkę dodam, że schody te prowadzą do muzeum sztuki. Jednak po napisach jest krótka scena wielu różnych osób wbiegających na słynne "Rocky Steps". Produkcja Sylvestra wsparła moje serce dodatkowym ciepłem. Wzrusza i intryguje fabularnie.
Gatunek: Dramat, Sportowy
Produkcja: USA
Reżyseria: Sylvester Stallone
Obsada: Sylvester Stallone, Antonio Tarver, Burt Young, Geraldine Hughes
Ocena: 8+/10
Haken