Edward Nożycoręki / Edward Scissorhands (1990)
Film ten powstał z ręki Tima Burtona, czyli można by rzecz, że wiadomym było, iż będzie to mniejsze lub większe arcydzieło. Edward Nożycoręki (Johnny Depp) dostał życie od wynalazcy, który niestety na wskutek śmierci nie zdążył dokończyć Edwarda i zamiast rąk, zostały nożyce ostre jak brzytwa. Edward samotnie mieszka w starym, gargantuicznym i ponurym domu. Któregoś dnia zagląda do niego kobieta oferująca kosmetyki (Dianne Wiest), ale poznając Edwarda zaczyna dażyć go ogromną sympatią i postanawia zabrać go do siebie. Przez większość okolicznych mieszkańców Edward zostaje ciepło przyjęty i po pewnym czasie zakochuje się w jednej z nastolatek (Winona Ryder). Niestety wraz z rozwojem historii Edward doświadcza wielu przykrości ze strony społeczności. Film wybitny. Piękno, piękno i piękno. Te trzy wyrazy opisują dzieło Burtona i postać Edwarda. Muzyka, scenariusz, narracja, gra aktorska, wszystko dopięte na ostatni guzik. Może tylko rola Winony nie była zbyt wyrazista i szkoda, że pomimo jednej z czołowych postaci widz ma niewiele okazji do zbudowania z nią więzi.
Plakat z filmu Edward Nożycoręki (1990)
Moja ocena: 10/10
W filmie występuje: przemoc
Moim zdaniem film ten powinien trafić do jak najszerszego grona młodych odbiorców. Edward jest odbiciem wielu młodych ludzi mierzących się z szykanami z uwagi na swoją naturę, mniejsze lub większe defekty. Myślę, że m.in. dzięki takim filmom możemy ograniczyć ten bezecny proceder.
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmitt
Przerażającym może okazać się fakt, że w kilku miejscach mogłem utożsamić się z Adolfem Hitlerem. Cel pisarza został osiągnięty. Jak sam napisał, bliżej mu niż dalej do Adolfa Hitlera, bo w końcu łączy ich człowieczeństwo. Książka okazała się wybitna, a jak wiele kosztowała samego autora? W posłowie znajdziemy odpowiedź. Dwie alternatywne rzeczywistości, Hitler dyktator i Adolf H. realizujący się w swojej pasji jako artysta.
Okładka książki Przypadek Adolfa H.
Moja ocena: 10/10
W książce występuje: przemoc, seks
Książkę rekomenduję i starszym i młodszym czytelnikom.
Ku chwale zimie!
Śnieg nasze ślady zasypał...Nie widać
Jak to kołował nami strach i bida
gdzieśmy drobili grzecznie a gdzieśmy człapali
wierząc, że się człapaniem wielce opierali
jak Leonidas trwali...
Wszystko śnieg zawalił
niby gruba, spokojem wydęta pierzyna
pod którą się i pchła utuli i pluskwa utrzyma
czmuchając ostrzegawczo:
zima, zima, zima...
Ernest Bryll
Zimy z prawdziwego zdarzenia deficyt towarzyszy, to chociaż poprzez wiersz możemy zatańczyć w płatkach śniegu.
Wkrótce refleksje na temat książki Lolita autorstwa Vladimira Nabokova.
Haken