Treningi, nowe buty i zdjęcia z Mikołajem...
Siłownia i buty z drugiej ręki
Po dzisiejszym treningu udałem się na poszukiwania ciekawszych butów do biegania i w jednym z lumpeksów trafiłem idealnie nadające się obuwie do treningów i zawodów. No bo w końcu zawody już pojutrze. Z subtelnym niepokojem spojrzałem na zapowiadaną pogodę w godzinach biegu i być może obejdzie się bez opadów.
Głód alkoholowy
W ostatnich dniach pojawił się u mnie stosunkowo intensywny głód alkoholowy, (wywołany przez wyzwalacz z zewnątrz, a konkretniej osobę, która znacząco kojarzy mi się z piciem) który doprowadził do tego, że dwie noce pod rząd doświadczyłem snów o takiej tematyce. Nie było w nich przyjemności z sięgania po trunki, a nieustanna batalia o trzeźwość, ale niestety zakończona bolesnymi upadkami. Po przebudzeniu byłem skołowany, ale po kilku chwilach wróciłem do rzeczywistości i poczułem radość, że to tylko senne fantazje. Na ten moment czuję lekkość i spokój, głody odpuściły i łatwiej jest mi się koncentrować na swoich powinnościach.
Kilka zdjęć
Czas na kilka fotek.
A tutaj z przyjacielem Mikołajem.
Samotnie także wygląda uroczo.
Haken