• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Kategoria

Kinematografia, strona 17

< 1 2 ... 16 17 18 19 20 ... 22 23 >

Zapaśnik (2008)

Zapaśnik / The Wrestler (2008)

 

Nie znajdziemy tutaj zapierających dech w piersiach zdjęć czy bogatych w sentencje dialogów, ale możemy znaleźć siebie, a przynajmniej ja znalazłem. Jeżeli kino umożliwia wgląd wewnątrz siebie, to jest kinem wielkim. Poznajemy tytułowego zapaśnika, Randyego (Mickey Rourke), który po latach ogromnej sławy zaczyna odchodzić w cień i poddawać się nieprzyjemnym refleksjom odnośnie swojego życia.

 

 

Randy na stare lata zaczyna dostrzegać ile stracił przez swój egoizm i ukierunkowanie życia wyłącznie na miłość do wrestlingu, fanów i imprez. Brak pieniędzy na czynsz, mieszkanie w rozpadającej się przyczepie, dorywcze prace fizyczne, rozwalona więź z córką i totalna samotność, a nade wszystko niespodziewanie przychodzi atak serca, który powoduje, że Randy jeśli chce żyć, nie może więcej występować na ringu i katować swojego organizmu sterydami. Życie wystawia protagoniście sowity rachunek za błędy przeszłości.

 

 

 

Desperackie próby odnowienia kontaktu z córką i poprawy dotychczasowych relacji kończą się dla Randyego fiaskiem. Samotność dobija, ale Randy iskierki nadziei na lepsze jutro dopatruje w klubowej striptizerce (Marisa Tomei), do której regularnie uczęszcza na tańce erotyczne. Uczucie rodzi się po obu stronach, ale czy miłość do wrestlingu nie przezwycięży miłości do drugiej osoby?

 

 

 

Przez cały film sympatyzowałem z główym bohaterem. Samotność Randyego przenika z ekranu, ale też i ogromna złość do siebie oraz świata. Randy na pierwszy rzut oka prezentuje się jako twardy i pełen animuszu facet, ale poza ringiem okazuje się być kruchy i bezradny niczym dziecko. Nie potrafi funkcjonować w innym świecie niż ten, który znał, i ten, który gwarantował mu poczucie bycia ważnym i docenianym. Fani, wrzawa tłumu, sukcesy i pojawiające się artykuły w gazetach dawały radość i motywacje do życia. Refleksja, że złoty czas przeminął jest bolesna i nieuchronnie prowadzi do dramatu.

 

Mickey Rourke w roli Zapaśnika wypadł niezwykle przekonująco. Jego kreacja i pieczołowicie rozpisana postać niosą film Darrena Aronofskyego. Warto pamiętać, że to m.in. dzięki Robertowi Sieglowi, scenarzyście Zapaśnika, możemy obcować z takim, a nie innym Randym. Mickey wznosi dzieło Darrena na Olimp wraz z fenomenalną Marisą Tomei. Ten rewelacyjny tandem tworzy niezwykle emocjonalne i intrygujące kino. Kino, w którym mogłem również zobaczyć siebie. Identyfikacja z głównym bohaterem bywa bolesna, ale jakże potrzebna, aby dokonać pewnych zmian w sobie i w swoim funkcjonowaniu. Bo życie to film...

 

 

Gatunek: Dramat obyczajowy, Sportowy

 

Produkcja: USA, Francja

 

Ocena: 9/10

 

Haken

 

 

 

 

 

 

 

21 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   z miłości do kina   kinematografia   refleksje   opinia   recenzja   Darren Aronofsky   Zapaśnik  

Mistrz (2020)

Mistrz (2020)

 

Film autorstwa Macieja Barczewskiego. Mistrz opowiada wyimek historii Tadeusza Pietrzykowskiego, uznanego pięściarza, który trafia w okowy nazistów i próbuje przetrwać w obozie koncentracyjnym. Będąc w Auschwitz Tadeusz zauważa, że dzięki swoim bokserskim umiejętnościom może sprawić, że jego pozycja stanie się bardziej stabilna. Nowa rola gwarantuje protagoniście dodatkowe racje żywniościowe i medykamenty dla siebie i swoich współtowarzyszy niedoli.

 

 

Filmowiec Barczewski gnał cwałem do końca i zamknął swoje dzieło w 90 minutach. Szybko poznajemy bohaterów i szybko się z nimi rozstajemy. Trudno mi było się z kimś bardziej zżyć emocjonalnie. Przyznam bez tortur cielesnych, że być może nie zapoznałem się wystarczająco z postacią Pietrzykowskiego, ale wierzę, że ta postać zasłużyła na dużo lepszy i dużo bardziej obszerny film. Jako panegiryk Mistrz sprawdza się świetnie; z kolei jako biografia zupełnie nie. Amerykański schemat dramatu sportowego od zera do bohatera zachowany. Połączenie holokaustu z kinem sportowym to trudne zadanie. W Mistrzu wydaje się być zachowana równowaga, ale mimo wszystko nie kupuję tego.

 

 

Ładunek emocjonalny niesie ze sobą duży, ale wydaje się on istnieć wyłącznie dzięki miejscu w którym rozgrywa się akcja filmu. Kreacja Piotra Głowackiego świetna. Całość wypada bardzo średnio.

 

 

Gatunek: dramat historyczny, dramat sportowy, biografia (???)

 

Produkcja: Polska

 

Ocena: 4+/10

 

Haken

 

 

19 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   auschwitz   Holokaust   refleksje   opinia   recenzja   ocena   kinematografia   kino   kino polskie   Barczewski  

Duch (1982)

Duch / Poltergeist (1982)

 

Horror mający w sobie dużo elementów kina familijnego. JoBeth Williams tworząca kreację żony i matki rodziny Freelingów wygrywa w moich oczach konkurs na najlepszy występ aktorski w tym filmie. Film opowiada o rodzinie, która po przeprowadzce do nowego domu musi stawić czoła duszom zmarłych, które nie zaznały spokoju. Dużo się dzieje. Pożerające drzewo, przemieszczające się samoistnie meble i przedmioty, muzyka nie mająca swojego źródła, porwanie dziecka przez ducha, aż wreszczie intensywne sekwencje pojedynków z ciemnymi mocami. Fajnie zrobione, niektóre z efektów znacząco się zestarzały, ale to zupełnie nie przeszkadza w odbiorze.

 

 

Nie uświadczymy tutaj patosu czy większego niepokoju. Czysta rozrywka sprawdzająca się dla widzów z pudełkiem wypełnionym po brzegi popcornem. Tobe Hooper, twórca kultowego slashera Teksańska masakra piłą mechaniczną stworzył dobry horror młodzieżowy. Film, do którego powraca z sentymentu mnóstwo kinomanów, a w szczególności fanów kina grozy.

 

 

Produkcja: USA

 

Gatunek: horror

 

Ocena: 7/10

 

Haken

19 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Steven Spielbierg   Tobe Hooper   lata 80-te   1982   Poltergeist   z miłości do kina   horror   kino grozy   refleksje   opinia   recenzja   80   duch  

Avatar: Istota Wody

Avatar: Istota Wody (2022)

 

Kasowy przebój Jamesa Camerona, na który przyszło nam czekać blisko 13 lat. Cameron postawił na wizualną stronę filmu. I wizualnie mamy do czynienia z arcydziełem. Scenariusz kuluje, ale ten aspekt nie wydaje się aż tak ważny dla Avatara. Wraz z bohaterami udajemy się na eksplorację barwnego świata Pandory przemierzając głównie obszary leśne i podwodne. To Pandorze i jej pięknu zawdzięczamy ogromny sukces Avatara. Reżyser i reszta ekipy filmowej opowiadają nam w sposób obłędny o przyrodzie.

 

 

Fabuła w dużej mierze opiera się na tym, że poznajemy coraz to nowe plemiona, gatunki zwierząt i tereny tej niezwykłej planety. Film pokazuje nam też zwyczaje i obrzędy plemion. Ich życie, miłość do oceanu, wody, przyrody. Niektóre cytaty zdają się trącać banałem, ale mimo to oddziaływały na mój układ limbiczny. Sceny bitew przepiękne, ale też i momentami miałem odczucie, że zupełnie niepotrzebne.

 

 

Wierzę, że James Cameron kocha przyrodę. To po prostu widać i słychać. Momenty głośne i ciche, wszystko w anturażu oceanów, mórz, borów, ptactwa, głębinowych stworzeń i innych, pięknych istot. Wydaje mi się, że jest to miłość ogromna, bezgraniczna. Film mówi też sporo o więzach krwi; o tym, jak bardzo są one ważne dla niektórych środowisk. O tym, że w tym miejscu każdy dla każdego jest bratem i siostrą. Opowiada o miłości do drugiej istoty i otaczającego nas świata. Mamy też kilka fragmentów traktujących o tolerancji i akceptacji.

 

 

Dzieło uznanego filmowca jest także bogate w sceny prowokujące do łez. Dużo chwil wzruszenia. Jest to piękny świat, świat, w którym możemy odciąć się na ponad 3 godziny od rzeczywistości. Zjawisko immersji działa. Świat wirtualny pochłania chwilami w całości. Najsmutniejsze w tym filmie jest to, że przychodzi jego kres. Kres przygody, koniec obcowania ze światem Pandory. Powrót do realnego, momentami bardzo ponurego świata. Seans idealny do przedostania się w kompletny stan eskapizmu. 

 

 

Gatunek: sci-fi

 

Produkcja: USA

 

Ocena: 8/10

 

Haken

 

18 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   kinematografia   kino   z miłości do kina   refleksja   opinia   recenzja   avatar   eskapizm   Istota Wody   James Cameron  

Męczeństwo Joanny d'Arc

Męczeństwo Joanny d'Arc / La passion de Jeanne d'Arc (1928)

 

Film przedstawia ostatni dzień z życia Joanny d'Arc. W główną bohaterkę wcieliła się Maria Falconetti. Rozwarte do granic możliwości oczy, płacz, cierpienie, strach, smutek, ale i nadzieję; całą paletę emocji i zachowań możemy obserwować na twarzy Joanny. Rewelacyjne wystąpienie w kontekście aktorskim. Trafiłem na wersję, której ściężka dźwiękowa męczyła mnie w drugiej części filmu. Biorę też uwagę, że przerwa na posiłek mogła wpłynąć na postrzeganie przeze mnie sztuki Dreyera. A konkretniej rzecz ujmując znaczny skok cukru zniekształcił odbiór. Może, a może po prostu muzyka była zbyt jednostajna i tym samym monotonna.

 

 

Jesteśmy świadkami rozprawy sądowej. Położenie geograficzne i aktualny rok w którym się znajduję sugerują mi następujące zdanie; głupiej i groteskowej rozprawy sądowej. Sędziowie wrzeszczą i kpią z oskarżonej kobiety. Joanna jest tutaj prawdziwą męczennicą. Nie zrobiwszy nic złego trafia przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, który zmierza do jedynego, słusznego w ich rozumowaniu wyroku: kary śmierć. Śmierci w postaci spłonięcia żywcem na stosie.

 

 

Smutny film. Oglądałem kobietę, która przez blisko 100 minut była męczona, torturowana i finalnie została pozbawiona życia w sposób wyjątkowo brutalny. Czy król Francji nie mógł nic począć? Może nie mógł, a może mógł, tylko nie chciał.

 

Bardzo dobry film. Dzisiaj może sprawiać wrażenie minimalistycznego, ale to dodatkowy atut, bo dzięki temu możemy w pełni skoncentrować się na aktorskim geniuszu Marii i treści filmu. Warto pamiętać, że dzisiaj także powstają filmy oszczędne w środkach i jak najbardziej potrafią zachwycać. Maria Falconetti zdaje się sięgać szczytu Olimpu swoją genialną rolą.

 

 

Gatunek: Dramat historyczny, niemy

 

Produkcja: Francja

 

Ocena: 8+/10

 

Haken

17 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   anglia   francja   średniowiecze   krytyk   refleksja   opinia   recenzja   film  
< 1 2 ... 16 17 18 19 20 ... 22 23 >
Haken901 | Blogi