• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (17)
  • sport (102)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Kategoria

Kinematografia, strona 15

< 1 2 ... 14 15 16 17 18 ... 22 23 >

Bumblebee (2018)

Bumblebee (2018)

 

Michael Bay ustępuje dyrektorskiego fotela i na jego miejsce zasiada Travis Knight. Celna zmiana. Dzięki temu zabiegowi mogłem cieszyć się historią o niezwykłej mocy i cieple przyjaźni, która sprawia, że pomimo trudnych życiowych doświadczeń możemy odzyskać równowagę i dawnego siebie.

 

Akcja filmu rozgrywa się w 1987 roku. Na planecie Cybertron trwa wojna. Jeden z autobotów pod nazwą B-127 zostaje zesłany na Ziemię gdzie poznaje 18-letnią Charlie. Charlie (Hailee Steinfeld) jest cierpiącą z powodu śmierci ukochanego ojca nastolatką zupełnie nie mogącą porozumieć się ze swoją matką i jej nowym partnerem. Dziewczyna czuje się odrzucona przez świat i poszukuje zrozumienia. Pod przykrywką twardej i buńczucznej nastolatki kryje się istota o niepospolicie wrażliwej strukturze.

 

Któregoś dnia Charlie znajduje na złomowisku żółtego garbusa i zabiera go do swojego garażu. Tym garbusem okazuje się być Bumblebee. Ich relacja szybko rozwija się w niezwykłą przyjaźń.

 

Kadr z filmu Bumblebee (2018)

 

Jejku, jak dobrze się stało, że kapitanem statku został Knight, bo w przeciwnym razie otrzymałbym trzy godzinną mamałygę Baya z wybuchami i prężącą swoje wdzięki dziewczyną na tle Dogde Chargera. W wersji Knighta mamy film mający piękną warstwę fabularną i kilka dobrych scen akcji. Niesamowite, jak wiele emocji można było wyczytać z oblicza Bumblebee w tym filmie.

 

Film sprawdza się jako produkcja dla starszych widzów i tych, którzy chcą obejrzeć wraz ze swoimi dziećmi wartościowe kino. O trudach dorastania, potędze przyjaźni, cierpieniu, procesie żałoby, żalu po stracie i do tego wszystkiego efektowne sceny walk. I można w tym wszystkim posłuchać hitów z lat 80.

 

Plakat z filmu Bumblebee (2018)

 

Gatunek: Sci-Fi, dramat

 

Produkcja: USA

 

Reżyseria: Travis Knight

 

Obsada: Hailee Steinfeld, John Cena, Jorge Lendeborg Jr., Dylan O'Brien, Pamela Adlon, Stephen Schneider

 

Ocena: 8+/10

 

Haken

 

04 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   transformers   dramat   Sci-Fi   refleksja   z miłości do kina   kino   film   2018   bumblebee   Travis Knight   familjny  

Obcy: Przebudzenie (1997)

Obcy: Przebudzenie / Alien: Resurrection (1997)

 

Czwarta część kultowej serii o Obcym prezentuje się przede mną jako najbardziej emocjonalna. Mamy tutaj umiejętnie budowane napięcie do pierwszego starcia z Obcymi, sporo akcji i momentów chwytających za serce. Ukłon w stronę dwóch głównych bohaterek; czyli Ellen Ripley (Sigourney Weaver) i Annalee Call (Winona Ryder). Troszkę bardziej skłaniam się jednak ku Winonie Ryder, to u niej w mimice i gestykulacji działo się naprawdę dużo i to ona mnie swoim występem pochłonęła bez reszty. Po prostu jest mi do niej najbliżej w tym filmie. 

 

Kadr z filmu Obcy: Przebudzenie (1997)

 

W tej części ludzie są tymi najbardziej podłymi. Okrutne eksperymenty na Obcych i brak szacunku dla żyjących istot sprawiły, że czułem dużo więcej współczucia względem obcej cywilizacji aniżeli ludzi. W tej odsłonie przyszło mi się również zmierzyć z okrutną sceną egzekucji jednego z przedstawicieli tego gatunku. Dużo smutku i trochę złości zrodziło się we mnie podczas tego fragmentu. Mam wrażenie, że Ripley nie musiała grać podczas kręcenia tej sceny.

 

Obcy: Przebudzenie porusza również kwestię o tym, że sztuczna inteligencja w postaci humanoida może mieć w sobie dużo większe pokłady humanitaryzmu i odruchów ludzkich od rdzennych przedstawicieli rasy ludzkiej.

 

Kadr z filmu Obcy: Przebudzenie (1997)

 

Już od pierwszych sekwencji czułem się dość mocno zaangażowany w tę historię, znacznie bardziej mnie wciągała od poprzedniczki, która to była dla mnie niemalże zupełnie jałowa w kontekście emocjonalnym. Trzecia część cyklu jest dla mnie najsłabszą, a czwarta trafia w czułe miejsca i gwarantuje udane widowisko. Może ze dwie sceny ciutkę się zestarzały, a reszta wygląda naprawdę ekstra, w tym sam Obcy prezentuje się rewelacyjnie. Fajne jest też to, że Ripley jako odwieczna rywalka Obcych mocno się z nimi zżywa w tym epizodzie.

 

Tak że gorąco polecam zabranie się za Obcego: Przebudzenie, ale i za pozostałe części, żeby móc w pełni odebrać tę serię i móc podzielić się swoimi refleksjami na jej temat. Osobiście jest to jedna z moich ulubionych serii filmowych.

 

Plakat filmu Obcy: przebudzenie (1997)

 

Gatunek: Horror, Sci-Fi

 

Produkcja: USA

 

Ocena: 8/10

 

Haken

 

 

03 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   miłość do kina   kino   refleksje   Sci-Fi   Winona Ryder   Sigourney Weaver   alien   obcy   Obcy: Przebudzenie  

Śmiertelnie mroźna zima (1987)

Śmiertelnie mroźna zima / Dead of Winter (1987)

 

Tytuł trafnie oddaje to, co przedstawia sam film. Siarczysty mróz i śnieżyca przenikają z ekranu, a i śmierć się znajdzie. Arthur Penn opowiada nam historię Katie (Mary Steenburgen), która natrafia w gazecie na ogłoszenie w którym poszukują aktorki do głównej roli w filmie fabularnym. Kobieta bez większego namysłu zgłasza się na ochotniczkę i po krótkiej rozmowie kwalifikacyjnej wyrusza z eleganckim rekruterem do rzekomego reżysera.

 

Kadr z filmu Śmiertelnie mroźna zima (1987)

 

Pierwszy akt wprowadza widza w stan niepokoju, napięcia i skutecznie angażuje do śledzenia dalszych losów protagonistki. Mamy tutaj intrygę, kilka przyzwoitych dialogów, mroczny klimat i bogate w piękno wnętrze domu. Później ciekawość dalszym rozwojem wydarzeń i napięcie zaczynają opadać. Wątek z partnerem Katie wydał mi się zupełnie niepotrzebny. Sceny z jego udziałem zdają się pełnić rolę niepotrzebnych zapychaczy.

 

Niezły film, ale bez fajerwerków. Miewa lepsze i gorsze momenty; te lepsze triumfują w pierwszej połowie filmu. Przeliczyłem się w kontekście widowiskowych zwrotów akcji, bo takowych nie było wcale, a cicho trzymałem kciuki za jakiś efektowny twist. Wyczuwalne rzemiosło w obszarze budowania napięcia i klimatu robi film.

 

Plakat z filmu Śmiertelnie mroźna zima (1987)

 

Gatunek: Thriller

 

Produkcja: USA

 

Ocena: 6/10

 

Haken

02 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   Arthur Penn   dreszczowiec   recenzja   zima   thriller   klasyka kina   z miłości do kina   kinematografia   kino   opinia   refleksje   groza   Lata 80   1987  

Pamiętnik (2004)

Pamiętnik / The Notebook (2004)

 

Seans zakończyłem z myślą, że jest to udana ekranizacja bestsellerowej powieści współczesnego wirtuoza romansów Nicholasa Sparksa. Książkę przeczytałem już jakiś czas temu, ale przełożenie Pamiętnika na ekran w wydaniu Nicka Cassavetesa wydało mi się niezwykle wierne tej historii.

 

Kadr z filmu Pamiętnik (2004)

 

Największą zaletą tej produkcji jest scenografia. Gra aktorska chwilami kuśtyka, choć jako całokształt wypada nie najgorzej. Ścieżka dźwiękowa przyjemna dla ucha i bratająca się z wydarzeniami na ekranie; może jedynie momentami za bardzo zbacza w melancholijne nuty.

 

Kadr z filmut Pamiętnik (2004)

 

Barwna historia o pierwszej miłości, może trochę zbyt naiwna i cukierkowa, ale mimo wszystko przyjemnie można przy niej spędzić czas. Podczas filmu zastanawiałem się, czy każdy człowiek jest zdolny do tak trwałego, bezgranicznego przywiązania. Być może okoliczności i znalazienie bratniej duszy mogą sprawić, że zrodzi się u nas tak silne uczucie i przetrwa do ostatniego tchnienia?

 

Plakat z filmu Pamiętnik (2004)

 

Produkcja: USA

 

Gatunek: Melodramat

 

Ocena: 6+/10

 

Haken

 

 

 

02 maja 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   opinia   refleksja   recenzja   kinematografia   kino   romans   Nicholas Sparks   melodramat   pamiętnik  

Martwe zło: Przebudzenie

Martwe Zło: Przebudzenie / Evil Dead: Rise (2023)

 

Już pierwsze minuty filmu wskazują na to, że będzie krwawo i brutalnie. I tak też jest. Szybkie wejście w drugi akt owocuje ogromnymi ilościami juchy i przemocy. Sposoby egzekucji i zadawania kolejnych obrażeń zróżnicowane. Dużo się dzieje, trzyma w napięciu i nie odpuszcza ani na chwilę. Aktorsko przyzwoity, szczególnie najmłodsi aktorzy zasługują na uznanie.

 

Kadr z filmu Martwe zło: Przebudzenie

 

Na sali kinowej oprócz mnie była tylko jedna osoba, ale myślę, że to z uwagi na wybraną przeze mnie stosunkowo wczesną godzinę rozpoczęcia filmu. Produkcja Lee Cronina opiera się niemal wyłącznie na masakrze. Rzeź i hektolitry przelanej krwi są esencją Martwego zła. Jeżeli mamy ochotę na dynamiczne, krwawe i brutalne kino, to warto wydać kilkanaście złotych na bilet, rozsiąść się w fotelu i delektować krwawą łaźnią na ogromnym ekranie.

 

Kadr z filmu Martwe zło: Przebudzenie

 

Tak sobie myślę, że może być to horror roku. Nie wiem czy w moich oczach, ale głosy publiki i krytyków są wyjątkowo przychylne tej produkcji.

 

Plakat z filmu Martwe zło: Przebudzenie

 

Gatunek: Horror

 

Produkcja: USA

 

Ocena: 7+/10

 

Haken

 

 

28 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
kinematografia   kino   opinia   ocena   refleksje   kinematografia   kino grozy   horror   Martwe zło: Przebudzenie  
< 1 2 ... 14 15 16 17 18 ... 22 23 >
Haken901 | Blogi