• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (16)
  • sport (101)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Parkrun

Parkrun i walka z wiatrem

 

Dzisiaj pojedynkowałem się z wichurą, a ostatni kilometr mnie wyjątkowo bardzo sforsował. Nie przypominam sobie, żebym podczas któregoś z wcześniejszych parkrunów miał tak głęboki kryzys. Zająłem dziewiąte miejsce z czasem 21 minut i 16 sekund i ten wynik daje mi najlepszy czas w tym roku. 20 stycznia pobiegłem 22:38, a szóstego 22:11. Dwudziestego były bardzo trudne warunki. Dzisiaj nawierzchnia jest niewątpliwie bardziej korzystna, ale wiatr już zdecydowanie niekorzystny. Najbliższy tydzień chciałbym zaplanować w ten sposób, żeby mi wyszły dwa dni całkowicie wolne od biegania (ewentualnie naprawdę lekkie 7-8 km + wolny dzień przed startem). Rozpisanie planu wydaje się proste, ale z wykonaniem bywa różnie. Już 11 lutego czeka mnie bieg na 10 km, a nogi na tę chwilę są w średniej kondycji. Odpoczynek to trudna sztuka. Miałem w tym tygodniu jeden dzień, kiedy czułem się naprawdę rześko na trasie, a był on poprzedzony dniem odpoczynku. Ćwiczyłem co prawda siłowo, ale nie obciążałem przy tym kończyn dolnych i następnego dnia podczas treningu był ogień. 

 

Czas: 21:16

Pozycja: 9/91

Tabela wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/results/553/

 

Realnie patrząc bariera 40 minut w nadchodzących zawodach jest raczej niemożliwa do złamania. Prawdą jest jednak, że ostatnio sam siebie zaskoczyłem, bo chciałem pobiec w okolicach 44 minut, a wbiegłem na metę z czasem 00:42:28.41. Był to 31. Bieg Kociewski z Polpharmą (atest), który odbył się 8 października ubiegłego roku. Drugim faktem jest, że był wtedy silny wiatr, ale sprzyjający. I trasa miała jeden duży i komfortowy zbieg. 

 

W każdym razie obieram za cel pobiegnięcie poniżej 42 minut, choć poprawienie życiówki o choćby jedną sekundę będzie dobrym wynikiem. Zając pewnie będzie biegł na 40 minut - i chciałbym z nim ruszyć, zachowując przy tym odpowiedni od niego dystans. Myślę, że gdybym spróbował utrzymać jego tempo, tobym odpadł w granicach 4 km. Chciałem zrobić jeszcze jedną mocną dychę przed zawodami, ale nie ma na to przestrzeni. 

 

Biegam ostatnio taktyką positive split - co nie jest zgodne z moimi założeniami. Za bardzo daję się ponieść emocjom przy starcie i biegnę pierwszą połowę szybciej od drugiej. A jak powszechnie wiadomo, to właśnie zachowanie sił na drugą połowę biegu przynosi najlepsze rezultaty. W moim przypadku również tak było.

 

Po biegu zrobiłem jeszcze kilka lekkich kilometrów, wziąłem prysznic, posiliłem się i położyłem spać. Noc była cienka, bo spałem maksymalnie ze 3 godziny, ale po solidnej drzemce czuję się o niebo lepiej.

 

Haken

03 lutego 2024   Dodaj komentarz
sport   parkrun   bieg   jogging   gdańsk   trójmiasto   sport   sportowiec   bieganie  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Haken901 | Blogi