Lipiec nr 2
Lipiec nr 2
Piszę dzisiaj z taką nowiną, iż zmieniłem swoje plany dotyczące biegu w parku Ferberów i ostatecznie nie wziąłem w nim udziału. Nie czułem motywacji rywalizacji z innymi uczestnikami. A bez tego bieg w moich oczach stracił sens i najzwyczajniej w świecie poszedłem pobiegać, ale na swoim podwórku, a nie w gościnie u Ferberów. Ciekawostką jest to, że tego właśnie dnia, o tej właśnie godzinie, odwiedziła nas moja kuzynka, która przyleciała do Polski na wczasy. Dla mnie może nie było to nic ekscytującego i nawyraz przyjemnego, wszak stronię od ludzi, ale pomimo mojego usposobienia to spotkanie po latach okazało się całkiem miłe, choć naturalnie nie uczestniczyłem w większości rozmów (bo biegałem, potem odpoczywałem i na sam koniec grałem). Chyba Wam nie wspominałem, że kilka miesięcy temu za sprawą nowego sprzętu wróciłem do League of Legends. I tak jak się spodziewałem, gra zajmuje mi całkiem dużo czasu, ale absolutnie się nie skarżę, bo badzo lubię spędzać czas w ten sposób. I coraz lepiej sobie radzę, bowiem awansowałem już o dwie pełne dywizje. Sporo czasu zajmują mi także książki i filmy, choć z filmami nieco przystopowałem, to w dalszym ciągu jest ich całkiem dużo w moim harmonogramie. Dużo też się po prostu uczę - edukuję się na różne tematy i sprawia mi to przyjemność. To już zauważam od długiego czasu, co mnie niezmiernie cieszy. Zaskakujące, że kiedyś, będąc jeszcze w szkole nie znosiłem uczenia się, a teraz jest zgoła inaczej. Czy to kwestia dojrzałości? Może. A może system nauczania nie był dostosowany do osób takich jak ja? Może. A może trochę to i to i jeszcze coś innego. Myślę, że też aspekt przymusu edukacji mógł odegrać znaczącą rolę. Dzisiaj tego nie roztrzygnę.
Tymczasem zabieram się za kolejny filmik, który już niebawem pojawi się na moim kanale YT. Subsrybuje mnie już 41 osób. Wyczekuję osiągnięcia kamienia milowego w postaci 50 subskrybentów.
Haken
Dodaj komentarz