• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Haken w świecie kina, sportu, literatury i przyrody

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, to pod tym linkiem możesz postawić mi przysłowiową kawę: https://buycoffee.to/haken10 Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@Haken90

Kategorie postów

  • bubu (14)
  • kinematografia (113)
  • literatura (14)
  • pozostałe (16)
  • sport (101)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jeśli podoba Ci się mój kontent
    • Możesz postawić mi kawę
  • Profile
    • Instagram
    • Kanał na YouTube

Dwa światy / To verdener (2008)

Dwa światy / To verdener (2008)

 

Siedemnastoletnia Sara jest głęboko wierzącą Świadkinią Jehowy. Któregoś popołudnia wychodzi z przyjaciółką na imprezę do klubu i poznaje w nim 23-letniego Teisa. Od pierwszych chwil między dwojgiem młodych ludzi narasta uczucie. Zasadniczymi przeszkodami na drodze do ich miłości i szczęścia są rodzina dziewczyny oraz społeczność Zboru.

 

Kadr z filmu Dwa światy (2008)

 

Produkcja Nielsa obrazuje brutalne oblicze religii Świadków Jehowy z całym bagażem ich surowych imperatywów i zakazów. Brat Sary, Jonas, został wykluczony ze społeczności za sięgniecie po jedną z zakazanych książek. Wykluczenie oznacza całkowite odrzucenie danej osoby z organizacji. Najbliższa rodzina i przyjaciele również poddają tę osobę stygmatyzacji i całkowicie się od niej odwracają. Jonas nie może już liczyć na wsparcie rodziny i musiał pogodzić się ze swoją przykrą sytuacją - bycia wygnanym i porzuconym przez najbliższych. Sara pod wpływem silnego uczucia staje przed procesem deliberacji i zaczyna konfrontować się ze swoim dotychczasowym światopoglądem. Teis wspiera swoją sympatię jak potrafi, a w pewnym momencie nawet zaczyna przychodzić na spotkania do Sali Królestwa, ale z czasem oświadcza, że nie jest i nie będzie w stanie przyjąć tej wiary wraz z jej ortodoksyjnymi dogmatami. Sara, niegdyś mająca perspektywę zostania pionierką głoszącą jedyną słuszną życiową drogę, porzuca ten koncept i wprowadza się do Teisa. Niedługo później prawda wychodzi na jaw i starsi zboru podejmują decyzję o wykluczeniu dziewczyny. 

 

Kadr z filmu Dwa światy (2008)

 

Narracja powolna, drobiazgowo i etapowo odsłaniająca przed widzami trudności, z jakimi muszą mierzyć się członkowie i członkinie Świadków Jehowy. Jest to też opowieść coming-of-age, o dorastaniu nastoletniej dziewczyny, która potrzebuje wyjść ze znajomymi, zakochać się i dać ponieść burzy hormonalnej. Nie chce funkcjonować pod dyktando ojca, który w swej gorliwości na tle wiary staje się apodyktyczny, choć pozornie emanuje subtelnością i zrozumieniem. Dla Andreasa najwygodniej by było, gdyby córka chodziła po domach głosząc dobrą nowinę, uczestniczyła w spotkaniach, studiowała Strażnicę oraz Biblię i wyrzekała się tego, co ludzkie. Sara cierpi na ustawiczny deficyt swobody. Nie może obchodzić urodzin, czytać książek na które ma ochotę, oglądać preferowanych filmów, zagrać w ulubioną grę komputerową, spotykać się z chłopakiem spoza wspólnoty czy przystać na transfuzję krwi w razie zagrożenia życia. Starsi Zboru są nieomylni i bezwzględnie należy okazywać im poszłuszeństwo i z każdym problemem przychodzić przed ich oblicza - a wrazie popełnienia grzechu, niezwłocznie powinno się stanąć przed tzw. komitetem sądowniczym. Scena, w której Sara pod presją jest zmuszona opisać swoje intymne relacje z Teisem przed Starszymi Zboru, pokazuje ich ugruntowaną pozycję i ogromny autorytet wśród społeczeności - te opisy w teorii miały służyć właściwemu osądowi, ale w praktyce mogły co najwyżej pełnić rolę uwypuklenia dolnej części garderoby i rozpaleniu ognia w lędźwiach szacownych starszych. Powyższe wyznania przed trzema dużo starszymi panami były też zwyczajnie upokarzające.

 

Presja i szantaż emocjonalny skutecznie utrudniają zrzucenie jarzma nałożonego przez wspólnotę i odcięcie się od niej. Do odejścia z takiej organizacji w momencie, kiedy cała rodzina funkcjonuje wedle jej twardych reguł, trzeba znaleźć w sobie mnóstwo siły i odwagi. Ileż w tym filmie jest wpędzania w poczucie winy z karkołomnych powodów... Straszna rzecz, choć jednocześnie utrzymana w letnim tonie, bez nadmiernej dramaturgii. Wiarygodna projekcja, w której podobały mi się casting i względnie szczegółowe ukazanie funkcjonowania społeczności Świadków Jehowy.

 

 

 Kadr z filmu Dwa światy (2008)

 

Postanowiłem wziąć ten temat na tapetę z prostego powodu, otóż wielokrotnie debatowałem ze Świadkami Jehowy, jednak poniekąd ubolewam, że za każdym razem miało to miejsce podczas ciągów alkoholowych i daleki byłem od bycia racjonalnym w trakcie tych dysput. Z drugiej strony będąc trzeźwo myślącym człowiekiem nie mam ochoty na rozmowę. Ileż to zakłamania i hipokryzji musi być w takiej wspólnocie. Pedantyczne ukrywanie swoich "grzechów" takich jak obejrzenie niewłaściwego filmu czy romans z człowiekiem spoza wspólnoty. Zastanawia mnie, czy gdybym dołączył do tej organizacji, to za zbyt długi kontakt wzrokowy z obwolutą czołowej powieści Rowling zostałbym wykluczony i skazany na wieczne potępienie. Ta hipokryzja jest też oczywiście obecna w innych religiach. Zinstytucjonalizowanie idei Boga i wiary zaprowadziło ludzkość w miejsce, gdzie gro ludzi z kompleksem niższości kompensuje swoje emocjonalne ubytki poprzez aspirowanie do roli kogoś istotnego w hierarchii wybranej przez siebie wspólnoty religijnej. Efektem są masowe wykorzystania seksualne, gwałty, szeroko rozumiana przemoc, manipulacje i oszustwa finansowe. O niedorzecznych dogmatach, które wpędzają ludzi w zupełnie niepotrzebne poczucie winy, depresje i inne zaburzenia nie wspomnę. Charyzmatyczni przywódcy z ambony gorliwie głoszą o artykułach wiary, których trzeba przestrzegać, sami często żyjąc w kompletnej niezgodzie z własnymi naukami.

 

Myślę, że Jehowi mogliby zarzucić produkcji jednostronność, ale osobiście uważam, że dużo tutaj obiektywizmu i pobieżnego zobrazowania struktur oraz zasad tej religii. Być może aktualnie jest tak, że wytyczne z samej góry są następujące: należałoby trochę poluzować zasady z uwagi na ryzyko masowych odejść ze społeczeności, ale to nadal szkodliwa formacja kryjąca się za fasadą miłych słówek i nie do końca szczerego uśmiechu. Podoba mi się natomiast idea pacyfizmu i kategoryczny sprzeciw konfliktom zbrojnym oraz odrzucanie służby wojskowej w jakiejkolwiek postaci. W każdej religii mógłbym podchwycić coś, co mi odpowiada, ale w ogólnym rozrachunku są to toksyczne organizacje. Skromna scenografia, bardzo naturalni aktorzy, ciekawie poprowadzona narracja i zachowanie umiarkowanego tonu, gdzie jest trochę przestrzeni na odetchnięcie i luz. Znakomity dramat obyczajowy, pokazujący, jak wielkim wyzwaniem może się okazać wyswobodzenie ze społeczności, w której zapuściło się korzenie.

 

Plakat filmu Dwa światy (2008)

 

Gatunek: Dramat obyczajowy

 

Produkcja: Dania

 

Reżyseria: Niels Arden Oplev

 

Scenariusz: Niels Arden Oplev, Steen Bille

 

Obsada: Pilou Asbæk, Rosalinde Mynster, Anders W. Berthelsen, Sarah Juel Werner, Sarah Boberg, Jens Jørn Spottag, Thomas Knuth-Winterfeldt, Catrine Beck, Jacob Ottensten

 

Ocena: 8+/10

 

Haken

 

06 października 2024   Dodaj komentarz
kinematografia   Świadkowie Jehowy   religia   instytucja   kino   film   kinematografia   z miłości do kina   dramat obyczajowy   recenzja   refleksja   opinia   felieton  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Haken901 | Blogi