Człowiek w żelaznej masce (1998) i wiersz...
Człowiek w żelaznej masce / The Man in the Iron Mask (1998)
Film Randall Wallecea. Ten sam człowiek odpowiada także za scenariusz w filmie. Akcja rozgrywa się w XVII-wiecznej Francji na początku lat 60. Od czasu objęcia korony przez Ludwika XIV (Leonardo DiCaprio) Francja miewa się coraz gorzej. Ludność zaczyna doznawać chronicznego głodu, a młodego, niedojrzałego i podłego króla interesują wyłącznie uciechy cielesne, pyszne jedzenie i zadawanie cierpienia swoim podwładnym.
Poznajemy trzech dzielnych muszkieterów, którzy na ten moment odłożyli muszkiety oraz rapiery i skupili się na innych czynnościach. Aramis (Jeremy Irons) poświęca czas prawie wyłącznie na modlitwę, Portos (Gerard Deperdieu) większość czasu spędza pijąc i w łóżku z wieloma pięknościami, a z kolei Atos (John Malkovich) odciął się od reszty i bytuje w odmętach samotności. Jest jeszcze jeden, czwarty, a konkretniej D'Artagnan (Gabriel Byrne), który wiernie służy królowi.
Trójka z nich po narastającej tyranii ich władcy decyduje się na zdradę i odsunięcie króla od tronu. Tajemnicą, znaną niewielu, jest człowiek żyjący w lochu mający na sobie żelazą maskę. Człowiekeim tym jest brat bliźniak monarchy. Obmyślają plan mający w rezultacie odsunięcie tyrana, a na jego miejsce podstawienie poczciwego brata.
Ładne kostiumy, muzyka wspaniale komponowała się w scenach walki, a bardziej i mniej obyci aktorzy wypadli całkiem przywzwocie.
Tylko że tutaj rzecz w fabule, która jest świetna i seans porywa bez reszty, żaden z aktów jakoś nadzwyczajnie nie odstępuje pozostałych. Co tu dużo mówić, dobra robota. Film trochę o tym, że nie warto być kompletnym dupkiem, bo większość się od ciebie odwróci i zaplanuje rewoltę.
Człowiek w Żelaznej Masce (1998)
Gatunek: kostiumowy, przygodowy
Produkcja: USA, Wielka Brytania
W filmie pojawiają się: przemoc, seks
Film odpowiedni dla młodzieży i dorosłych.
Moja ocena: 9/10
Przyszła pora na wiersz i kilka słów refleksji
Wczoraj naszła mnie myśl, że po śmierci stajemy się jedną z gwiazd we wszechświecie. Pomyślałem również, że może być to niezwykle interesujące i po prostu fajne.
I.. napisałem wiersz.
Gwiazdo moja, o gwiazdo!
Bądź mi bliska,
zbliż się i opowiedz swe marzenia,
odsłoń swą wielkość,
swój wdzięk i melodyjny śpiew.
Mienisz się cudownie,
niczym najpiękniejsza z najpiękniejszych bogiń,
co noc obserwować Ciebie chcę,
laudacje w twym kierunku deklamować,
wymyślać pieśni na twą cześć,
kochać ponad wszystko i wszystkich.
Gwiazdo moja, o gwiazdo!
Twój blask czyni mnie bezwładnym,
Twój zapach cudowny niczym woń hiacyntów
sprawia, że pragnę w końcu żyć!
Gwiazdo moja, o gwiazdo...
Haken
Dodaj komentarz